Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

#27084

przez (PW) ·
| Do ulubionych
Od pewnego czasu mam przyjemność bycia właścicielką pewnego piekielnego jamniczka - Filipa. Pies jak pies, jednak bardzo boi się gdy jest poza domem, trzyma się blisko nogi, nie daje się głaskać.
Wczoraj na dłuższym spacerze spotkaliśmy z maleństwem pewnego (P)ana.

(P) - Jaki śliczny piesek!
(J) - Proszę go nie głaskać, bo się boi!
Filip usiadł na ławce obok mnie, podkulił ogon i zaczyna cichutko popiskiwać.
(P) - Miałem kiedyś takiego! - i zaczyna drugą próbę pogłaskania
(J) - Niech pan da mu spokój!
Pan zaczyna się bardziej ′dobierać′ do psa, który schował się za mną.

Nagle pan wykonał jakiś dziwny ruch i trzymał już Filipa na rękach(!). Ja w szoku, pies piszczy jak nigdy, Pan się cieszy.
(P) - Jednak się mnie nie boi!

I wtedy stało się to, na co czekałam od momentu jak ten namolny gościu podszedł. Zadziałała reakcja Filipka na stres, po prostu obsikał pana, wyrwał się mu z rąk i znowu schował się za mną.

Pan z dość dziwną miną popatrzył na mnie, na psa i marudząc coś pod nosem po prostu sobie poszedł.

Jelenia Góra / Plac Ratuszowy

Skomentuj (18) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 607 (699)

Komentarze

Momencik, trwa ładowanie komentarzy   ładowanie…