#27793

Historia mojej mamy z lat ′70. Nie piekielna, ale wtedy dla małych dzieci straszna.

Ludzie żyjący w tamtych czasach żyli dość skromnie i nie mieli pieniędzy na żadne urozmaicenia podczas pogrzebu. Moja prababcia zmarła w domu. Lekarz przyszedł i stwierdził zgon. Trumna kupiona, babcia włożona i czeka w domu, aż zawiozą ją na cmentarz i zakopią. Cała rodzina pogrążona w żałobie modliła się przed trumną. Nagle jakby nigdy nic babcia wstaje z tej trumny, a dzieci najpierw szok, a później panika. Minęło 48h od "śmierci" a babcia nagle się budzi przy całej rodzinie. Przeżycie okropne a zarazem szczęśliwe. Babcia żyłą jeszcze dobrych kilka lat i miała się świetnie.

Dom lata ′70