Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

#28529

przez (PW) ·
| Do ulubionych
Kilka lat temu polscy lekarze odnieśli sukces. Po wielu latach udało im się zdiagnozować u młodej kobiety wadę serca. Z wadą tą kobieta żyć mogła jeszcze długie lata pod warunkiem, że nie będzie przeciążała swojego organizmu. Na tym się sukces polskich lekarzy skończył.

Przemiła pani kardiolog, która wreszcie wpadła na to, żeby wykonać jedno z podstawowych w nowoczesnej diagnostyce badań poinformowała kobietę, że nie powinna zachodzić w ciążę, gdyż dla serca kobiety byłby to zbyt duży wysiłek.
Życie bywa złośliwe, a pech chciał, że kobieta w tym czasie starała się o dziecko. Zaprzestała, jednak było już za późno. Krótko po diagnozie test pokazał dwie kreski. Inne badania potwierdziły - kobieta była w ciąży.
Lekarz orzekł, że ciążę trzeba usunąć, gdyż scenariusze mogły być tylko trzy:

1. Kobieta i dziecko umierają.
2. Dziecko umiera, kobieta przeżywa.
3. Kobieta umiera, dziecko przeżywa. (Chociaż ten ostatni był tak prawdopodobny jak to, że księżyc jest z sera).

Kobieta konsultuje się, tym razem już prywatnie, jeszcze z dwoma innymi lekarzami, którzy mówią to samo. Przy czym zdecydowanie odrzucają trzeci scenariusz.

W końcu decyduje się na usunięcie ciąży z przyczyn medycznych. Załatwia niezbędne procedury i zaczyna szukać w okolicy lekarza, który się tego podejmie.

Kolejni lekarze odmawiają. Podważają diagnozę "lekarzy TYLKO od serca", domagają się dodatkowych badań. Odsyłają kobietę z kwitkiem. Tak mija dzień za dniem, tydzień za tygodniem, przeciąganie procedury trwa aż w końcu jest już za późno. Nikt nie chce się podjąć usunięcia ciąży, argument niepewności co do prawidłowej oceny stanu zdrowia kobiety zostaje zastąpiony argumentem zbyt rozwiniętej ciąży.

Kobieta czuje rozwijające się w jej brzuchu dziecko. Czuje jego ruchy. Powoli zaczyna też wierzyć, że wszystko skończy się dobrze. Sama przestaje wierzyć w prawidłową ocenę "lekarzy tylko od serca". Chce wierzyć tym lekarzom, którzy mówią, że będzie dobrze. Przecież bez przerwy słyszy, że tamci, co jej każą ciążę usunąć są "TYLKO OD SERCA!".

Pod koniec 6-go miesiąca trzeba przerwać ciążę. Dziecko jest martwe. Kobieta o włos unika śmierci.

Kobieta chce złożyć doniesienie do prokuratury. Znajomy prokurator odradza - sprawa będzie się ciągnąć latami, jeśli dostanie odszkodowanie to nikłe, a lekarze będą kryć się nawzajem na potęgę. Kobieta wie, że będą. W swojej pracy widziała to nie raz. Jest w zbyt złym stanie psychicznym, aby walczyć, odpuszcza.

W czasie swojej wędrówki po lekarzach kobieta słyszy z ust rozmaitych przedstawicieli medycyny między innymi, że (najczęściej powtarzane):
- Lekarz nie jest wyrocznią i nie może przewidzieć jak skończy się jej ciąża.
- Kardiolog nie zna się na ginekologii ani położnictwie.
oraz (jednostkowo):
- Skoro była tak głupia, żeby zajść w ciążę z wadą serca, to sobie na to zasłużyła i nie ma prawa do aborcji.
- Zanim zaszła w ciążę powinna była przeprowadzić na własną rękę wszelkie możliwe badania, żeby wykluczyć zagrożenia.
- Płód to też człowiek, a ona chce zamordować własne dziecko.
- Lekarz nie ma obowiązku kierować jej na dodatkowe badania, skoro jej złe samopoczucie nie zagraża życiu. Fakt, że czasem (czyt. kilka razy w tygodniu) źle się czuje (czyt. nie może się podnieść z łóżka/krzesła/podłogi) nie jest żadnym wskazaniem do robienia badań. Ludzie czasem się źle czują i żyją.
Oprócz tego jeszcze teksty o świętości życia, niezmywalnym grzechu* i tym podobne.

*Podobno istnieje jakieś stopniowanie grzechów w Kościele Katolickim, ale ja się na tym nie znam. Chodzi o taki najgorszy grzech, który na 100% gwarantuje piekło i brak zbawienia (czy jakoś tak).

P.S.
W tej historii naprawdę nie jest ważne to, czemu kobieta nie zdecydowała się na nielegalne usunięcie ciąży pomimo, że jej to sugerowano. Nie była do tego zmuszona, bo przecież w Polsce w przypadku zagrożenia zdrowia i życia kobiety ciążę można usunąć legalnie, NIEPRAWDAŻ?

Jeśli ktoś chce napisać, że sama sobie zasłużyła na traumę związaną z tym wszystkim, bo mogła przecież skorzystać z podziemia aborcyjnego to niech sobie daruje.

służba_zdrowia

Skomentuj (89) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 780 (934)

Komentarze

Momencik, trwa ładowanie komentarzy   ładowanie…