zarchiwizowany
Skomentuj
(1)
Pobierz ten tekst w formie obrazka
Moja mama wyjeżdża do Niemiec na prace sezonową -sprzedaż truskawek. Zna język obcy w stopniu bardzo dobrym co sprawiło że 5 lat temu dostała tę pracę już można powiedzieć "na stałe".
tyle na wstępie
Przez te kilka miesięcy przepracowane zdarzyło się kilka piekielnych osób o czym napiszę:
1. pani "ja nie zauważyłam"
[M]amuśka sprzedaje a tu podchodzi [p]aniusia około lat 50:
[P]Ja tu kupiłam zepsute owoce! Pani mi wymieni!
[M]Nie ma mowy, widziała pani co kupiła, a poza tym tu jest koszyczek "do wymiany". jeśli widzi pani zgniłe owoce (co jest niemożliwe przy 1-dniowych truskawkach - starsze szły do magazynu na dżemy) bierze pani dobrą truskawkę a starą wyrzuca
[P] pani oszukuje! ja chce nowe - i tu łapie za nowy koszyczek
dopiero zwrócenie uwagi przechodniów pomogło odegnać kobietę. Ile trzeba mieć nierówności pod sufitem żeby za 1 owoc żądać nowego opakowania
Klient nr.2 "targujmy się"
[K]Dobry! Ile za koszyk (około 2 kilo)
[M]12 Euro
[K]Dam 11!
[M]Nie, 12 albo wcale.
[K]No pani spuści!
[M]Ja tu tylko pracuje, nie ustalam cen więc proszę mi czasu nie zajmować takimi głupotami!
po około 20 minutach takiego przegadywania sobie klient wymyślił że da 11,50 Euro.
poprosił o ten koszyk mama spakowała a klient zapłacił....
banknotem 50 Euro!
doprowadzić do szewskiej pasji moją mamę trudno- ale koleś po prostu uciekał z widoku aż mu drobne wylatywały.
Niemcy jak to Niemcy - bogato, dużo ,ale sknery jakich rzadko
tyle na wstępie
Przez te kilka miesięcy przepracowane zdarzyło się kilka piekielnych osób o czym napiszę:
1. pani "ja nie zauważyłam"
[M]amuśka sprzedaje a tu podchodzi [p]aniusia około lat 50:
[P]Ja tu kupiłam zepsute owoce! Pani mi wymieni!
[M]Nie ma mowy, widziała pani co kupiła, a poza tym tu jest koszyczek "do wymiany". jeśli widzi pani zgniłe owoce (co jest niemożliwe przy 1-dniowych truskawkach - starsze szły do magazynu na dżemy) bierze pani dobrą truskawkę a starą wyrzuca
[P] pani oszukuje! ja chce nowe - i tu łapie za nowy koszyczek
dopiero zwrócenie uwagi przechodniów pomogło odegnać kobietę. Ile trzeba mieć nierówności pod sufitem żeby za 1 owoc żądać nowego opakowania
Klient nr.2 "targujmy się"
[K]Dobry! Ile za koszyk (około 2 kilo)
[M]12 Euro
[K]Dam 11!
[M]Nie, 12 albo wcale.
[K]No pani spuści!
[M]Ja tu tylko pracuje, nie ustalam cen więc proszę mi czasu nie zajmować takimi głupotami!
po około 20 minutach takiego przegadywania sobie klient wymyślił że da 11,50 Euro.
poprosił o ten koszyk mama spakowała a klient zapłacił....
banknotem 50 Euro!
doprowadzić do szewskiej pasji moją mamę trudno- ale koleś po prostu uciekał z widoku aż mu drobne wylatywały.
Niemcy jak to Niemcy - bogato, dużo ,ale sknery jakich rzadko
zagranica
Ocena:
8
(42)
Komentarze