Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

#29041

przez (PW) ·
| Do ulubionych
Wróżby to specyficzny temat. Osobiście mam do nich neutralne nastawienie, traktuję takie rzeczy jako zabawę z przymrużeniem oka.

Moja mama podchodzi do tego mniej krytycznie i zarazem bardziej poważnie, uznaje wróżby za wyznacznik postępowania. Dość mówić, że ojciec miał przez tydzień awantury, bo pani ze sklepu ustawiła jej w kartach zdradę.

Razu pewnego, na oko z 5 lat temu, szanowni rodziciele z moim bratem, kolegą brata i jego matką wybyli na Mazury. Pierwszej nocy całej trójce dorosłych przyśniły się pieniądze. Uznali to za kategoryczny omen, w ruch poszły senniki. :)

Werdykt jednoznaczny: ciąża. Padło na mnie, ledwo siedemnaście lat i pierwszy chłopak, wszystko jak znalazł do przypadkowego zapłodnienia. Lawina telefonów, ostrzegania, doradzania i odradzania, obłęd na trampolinie. W końcu wrócili, zmywają mi głowę lepiej niż w reklamie Garniera, bardzo zadowoleni ze swojej magicznej intuicji.

Stoicko wyjaśniam im, że jest na to znacznie lepsze wyjaśnienie. Dorośli ludzie organizują wyjazd, martwią się wydatkami, odbija im się to na podświadomości i widzą w snach pieniądze. Dlatego brat i kolega o tym nie śnili, gdzie tam dzieciakom w głowach wydatki.

Promyczek nadziei. Cała trójka umilkła, zastanowiła się, zaś w ich oczach błysnął ognik logiki i zdrowego rozsądku. Moje serce odczuło żal, gdy ognik ten został natychmiast zduszony ciężkim oparem zabobonu. Na ich twarze wpłynęło z powrotem dumne przekonanie o swoim geniuszu, a na usta riposta:

"Ty to nic nie rozumiesz z takich rzeczy."

Populacja w naszej rodzinie pozostała niezmieniona do dziś - wiara w nieomylność kart, snów i innych sił tajemnych niestety również.

kabała tarot i takie tam...

Skomentuj (38) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 468 (572)

Komentarze

Momencik, trwa ładowanie komentarzy   ładowanie…