zarchiwizowany
Skomentuj
(3)
Pobierz ten tekst w formie obrazka
Pewnego poranka dzwoni telefon.
Numer obcy - klient jak nic.
Pan najpierw zaskoczony, że z kobietą będzie rozmawiać, ale że chciał konkretnych informacji a ja znam się na rzeczy, rozmowa była miła i na właściwy temat.
Pan się jeszcze namyśli.
Dzień kolejny i telefon. Ten sam miły pan zadaje kolejne pytania na temat sprzętu, przemycając tu i tam miłe słówko, lub osobiste pytanko.
- To do usłyszenia. Pan się jeszcze namyśli...
I tak to zyskałam " kolegę" do dyskusji o sprzęcie, który na sprzedaż mam, miałam albo będę miała.
Głupi nie był, uczył się szybko albo robił notatki, bo pytania z wręcz idiotycznych stawały się celne a nawet szczegółowe. Tylko, że na gadaniu się kończyło, telefony o różnych, czasem nieodpowiednich porach, a o planowanym zakupie coraz ciszej...
Wyłapałam numer, zapisałam i przestałam odbierać... to zmienił numer.
Znów wyłapałam, to zaczął pisać poprzez Allegro, z prośbą, żebym odebrała.
Pana podnieca kobiecy głos przez telefon, taki o szczególnym brzmieniu, jak mi wyjaśnił w tajemnicy "taki niski, aksamitny".
Cóż, są gorsze zboczenia, dobrze że mi ciuchów ze strychu nie kradnie albo nie przegląda śmieci...
Numer obcy - klient jak nic.
Pan najpierw zaskoczony, że z kobietą będzie rozmawiać, ale że chciał konkretnych informacji a ja znam się na rzeczy, rozmowa była miła i na właściwy temat.
Pan się jeszcze namyśli.
Dzień kolejny i telefon. Ten sam miły pan zadaje kolejne pytania na temat sprzętu, przemycając tu i tam miłe słówko, lub osobiste pytanko.
- To do usłyszenia. Pan się jeszcze namyśli...
I tak to zyskałam " kolegę" do dyskusji o sprzęcie, który na sprzedaż mam, miałam albo będę miała.
Głupi nie był, uczył się szybko albo robił notatki, bo pytania z wręcz idiotycznych stawały się celne a nawet szczegółowe. Tylko, że na gadaniu się kończyło, telefony o różnych, czasem nieodpowiednich porach, a o planowanym zakupie coraz ciszej...
Wyłapałam numer, zapisałam i przestałam odbierać... to zmienił numer.
Znów wyłapałam, to zaczął pisać poprzez Allegro, z prośbą, żebym odebrała.
Pana podnieca kobiecy głos przez telefon, taki o szczególnym brzmieniu, jak mi wyjaśnił w tajemnicy "taki niski, aksamitny".
Cóż, są gorsze zboczenia, dobrze że mi ciuchów ze strychu nie kradnie albo nie przegląda śmieci...
wielbiciel
Ocena:
187
(223)
Komentarze