Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation
zarchiwizowany

#29627

przez (PW) ·
| było | Do ulubionych
Zdarzyło się kilka miesięcy temu. Spotkałam się na mieście z przyjaciółką, chciałam żeby mnie odprowadziła na stacje bo to było jakoś w grudniu, zimno i ciemno już. Przyjaciółka odprowadziła mnie do połowy mojej drogi ponieważ swój autobus powrotny miała gdzie indziej.
Szłam sobie spokojnie nie wadząc nikomu, przed stacja, dosłownie jakieś 100m. po lewej stronie jest taka siatka, a za siatką są takie wysokie krzaki, więc idę sobie, a w tych krzakach jakiś gość, zdejmuje spodnie, staje przodem do ulicy czyli tez, przodem do mnie i zaczyna sobie robić dobrze ręką. Nogi się pode mną ugięły ponieważ kilka lat temu stary obleśny sąsiad dobierał się do mnie. Stanęłam bo nie byłam w stanie iść dalej, serce mi waliło. Zauważyłam, że na postoju niedaleko stoi taksówka, podbiegłam do pana, powiedziałam o co chodzi ale ten powiedział, że łapanie zboczeńców nie należy do jego obowiązków. Wkurzyłam się strasznie! Poszłam na stacje, na szczęście mój autobus przyjechał 5minut później. Od tamtej chwili jestem eskortowana na stację przez przyjaciółkę i jej chłopaka.
Nie rozumiem, jak ktoś chce sobie robić dobrze to niech to robi w domu, a nie straszy ludzi...
(dodam jeszcze, że w parku koło mojej szkoły też zdarza nam się z koleżankami spotkać takich debili, gdy do nich krzyczymy żeby spie*dalali to oni nic sobie z tego nie robią, czasem ewentualnie odwrócą się w drugą stronę) o.O

stacja pks

Skomentuj (2) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: -13 (23)

Komentarze

Momencik, trwa ładowanie komentarzy   ładowanie…