Rzecz będzie krótko a treściwie o urokach pracy pokojówki oraz załatwianiu potrzeb fizjologicznych przez gości hotelowych. Konkretniej, ehem, tzw. numer 2.
Numer 2 w naszym cudownym hotelu występował w miejscach różnistych.
-Pełna toaleta rozlewająca zawartość na podłogę to w zasadzie norma.
-Na balkonie.
-Rozmazany po pościeli.
-Rozmazany po ścianie.
-W wannie.
-W zlewie kuchennym.
-W zlewie w łazience.
-W szufladzie.
-W śmietniku.
-W sejfie.
-Na dywanie w korytarzu. (Rozumiem, że czasem potrzeba nagli a klucz przestaje działać czy coś, ale w takich wypadkach mozna skorzystać z toalety dla gości w lobby przy recepcji. Na co widocznie czasem jest za późno. Patrz poniżej.)
-Mała kałuża numeru 2 w postaci płynnej w windzie, następnie przerywany sznureczek tegoż samego wiodący od windy do wspomnianej wyżej toalety w lobby. (Dziewczyny w recepcji wspominały kobietę z ryczącym dzieckiem w dziwnym ′przykucu′ ciągniętym w stronę toalety. Widziały ich jedynie od połowy wzwyż, bo kontuar jest wysoki, jednak kilka sekund później wszystko wyjaśnił charakterystyczny fetorek.)
W 99.9% przypadków przyczyną nie jest niemożliwość skorzystania z toalety, a małpia złośliwość i/lub totalny brak pomyślunku.
Numer 2 w naszym cudownym hotelu występował w miejscach różnistych.
-Pełna toaleta rozlewająca zawartość na podłogę to w zasadzie norma.
-Na balkonie.
-Rozmazany po pościeli.
-Rozmazany po ścianie.
-W wannie.
-W zlewie kuchennym.
-W zlewie w łazience.
-W szufladzie.
-W śmietniku.
-W sejfie.
-Na dywanie w korytarzu. (Rozumiem, że czasem potrzeba nagli a klucz przestaje działać czy coś, ale w takich wypadkach mozna skorzystać z toalety dla gości w lobby przy recepcji. Na co widocznie czasem jest za późno. Patrz poniżej.)
-Mała kałuża numeru 2 w postaci płynnej w windzie, następnie przerywany sznureczek tegoż samego wiodący od windy do wspomnianej wyżej toalety w lobby. (Dziewczyny w recepcji wspominały kobietę z ryczącym dzieckiem w dziwnym ′przykucu′ ciągniętym w stronę toalety. Widziały ich jedynie od połowy wzwyż, bo kontuar jest wysoki, jednak kilka sekund później wszystko wyjaśnił charakterystyczny fetorek.)
W 99.9% przypadków przyczyną nie jest niemożliwość skorzystania z toalety, a małpia złośliwość i/lub totalny brak pomyślunku.
Ocena:
534
(590)
Komentarze