Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

#29716

przez (PW) ·
| Do ulubionych
Rodzice wykupili na swój grób kwaterę sąsiadującą z grobem rodziców mamy, oddzieloną od nich tylko przepięknym, marmurowym pomnikiem nagrobnym prababci. Przy okazji dla pewności opłacili kwaterę prababci na kolejne lata, by zapewnić jej spokojny spoczynek. Utworzyła się mała rodzinna enklawa, bo zaraz obok leżeli jeszcze dawni przyjaciele rodziny i inni krewni.
Kwatery wykupione przez rodziców były zupełnie niezagospodarowane, nieoczyszczone z chwastów i niewyrównane, a że znajdowały się w pobliżu muru ludzie urządzili sobie tam wysypisko cmentarnych śmieci.

Po 2 dniach pracy udało nam się uporządkować kwaterę, tzn odgruzować, przekopać, wyryć krzaki i doprowadzić do stanu, w którym do utrzymania w porządku wymagała tylko koszenia trawy.

Po kilku miesiącach na miejscu grobu prababci stanął gotowy do "zamieszkania" ogromny, granitowy grobowiec lokalnego przedsiębiorcy (konkretnie to masarza, żeby było zabawniej), naturalnie wystawiony jeszcze za życia "na wszelki wypadek". Pomnik prababci został przeniesiony o prawie metr i oparty o grób moich dziadków ("no jak to, przecież on zawsze tak stał"), a obcy facet urządził sobie grobowiec dokładnie na jej kościach. Zajął w sumie 2 miejsca: grób prababci i część podwójnej kwatery przeznaczonej dla moich rodziców. Jak?

Widocznie przekonał proboszcza, że coś mu się tam w księgach pokićkało, że te kreski na pewno da się przesunąć i wykroić jeszcze dodatkową kwaterkę.

Cóż, kwatery cmentarne to nie działki budowlane, nie są wyznaczane przez geodetę i widocznie łatwiej jest rearanżować ich granice w dokumentach, kiedy ma się do tego wystarczającą motywację.

Grobowo

Skomentuj (9) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 539 (607)

Komentarze

Momencik, trwa ładowanie komentarzy   ładowanie…