Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

#29764

przez (PW) ·
| Do ulubionych
Ostatnio chyba trafiłam kumulację piekielnych historii.

Mam ja sobie sporo tatuaży. W tym jeden całkiem spory na plecach (dokładnie ten: japanrocks.files.wordpress.com/2010/06/disorder.jpg tylko bez napisów i gwiazdek).

Szykowałam się do wyjścia, kiedy zorientowałam się, że zabrakło mi czegoś, więc musiałam wybiec z domu do sklepu, a że mieszkamy dosłownie naprzeciwko, to naciągnęłam tylko buty i wyszłam. Pech chciał, że w biegu luźna bluzka zamiast zsuwać się z ramienia, odsłoniła plecy.

Stojąc już w kolejce do kasy, poczułam mocne pieprznięcie między łopatki w akompaniamencie wrzasków dostojnie ubranego, wysokiego, wąsatego pana wyzywającego mnie od kobiet lekkiego obyczaju, bezbożnic, heretyczek i innych diablic.
Domyśliłam się, że chodzi o tatuaż, bo już kilka osób mówiło mi, że wygląda jak Jezus, ale tym osobom to nie przeszkadzało, a ja jestem niewierząca. Nie uważam siebie nawet za ateistkę, po prostu wiara obchodzi mnie mniej niż zeszłoroczny śnieg - mam ważniejsze sprawy. Zanim udało mi się otrząsnąć, oberwałam laską jeszcze raz w krzyż i rękę kiedy spróbowałam się zasłonić.
Z pomocą przyszedł właściciel, który wyrwał mu narzędzie zbrodni i strzelił go w twarz otwartą ręką.

Nie wezwałam w końcu policji, bo i tak kara byłaby zapewne niewspółmiernie niska w porównaniu do czasu spędzonego na komisariacie i w sądzie. Teraz trochę żałuję.

Skomentuj (22) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 401 (613)

Komentarze

Momencik, trwa ładowanie komentarzy   ładowanie…