Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

#30007

przez (PW) ·
| Do ulubionych
Z pracy na barze.

Chodzę sobie akurat po sali, a tu nagle wyrasta przede mną klient, łysy, wielki i do tego zalany. No to już wiem, że będą kłopoty. Zastawia mi drogę, proponuje taniec, ściskając mi rękę tak mocno w nadgarstku, że następnego dnia miałam siniaka i ciągnie na parkiet. Ja próbuję się opierać, a on nagle łapsko na moje pośladki i chce mnie pocałować. No to jedyna reakcja, dostał w twarz.

Chłopcy z ochrony (taa, chłopcy, też chodzące szafy pancerne), zareagowali wzorowo, bo po pół minuty wyrosło ich trzech i wyprowadzili faceta. Resztę znam tylko z relacji jednego z bramkarzy.

Mianowicie, gość po wyrzuceniu z klubu, zaczął się odgrażać, że oni nie wiedzą kim on jest i czego on im gdzie nie wsadzi. I o ile klient może sobie tak gadać, to niestety gdy przechodzi do rękoczynów, ochroniarz się broni. I tutaj właśnie nasz szanowny pan, wyskoczył na Roberta (chłopaka, który podrzuca mnie na jednej ręce i łapie, a ważę 60kg). Robert, raz, jedyny się zamachnął, pan oberwał w twarz i łup na ziemię. Zwłoki po prostu.

W tym momencie przychodzi na zewnątrz widać, że starszy kolega klienta, postura podobna, ale trzeźwy i zaczyna się śmiać. Po czym mówi:
- O urwa, stary ja 15 lat z tobą pracuję i jeszcze nie widziałem, żeby cię ktoś tak powalił urwa jednym uderzeniem, haha.
No a pan leżący na ziemi, wstaje, wyciąga coś z kieszeni, jak się później okazało odznakę i krzyczy do Roberta:
- Policja kryminalna urwa, nie wywiniesz się z tego!
Ale wszystko skwitował najlepiej drugi policjant.
- A weź ty się urwa nie kompromituj, dobrze wiesz, że ta dziewczyna mogłaby cię oskarżyć. Mi urwa niepotrzebne znowu problemy, poproś panów grzecznie o kurtkę i urwa sp**rdalaj do domu.

klub

Skomentuj (17) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 1196 (1254)

Komentarze

Momencik, trwa ładowanie komentarzy   ładowanie…