Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation
zarchiwizowany

#30794

przez (PW) ·
| było | Do ulubionych
Mamy matury, a jako, że obecnie jestem w trakcie przeprowadzki dokopałem się do moich starych zdjęć klasowych i innych pamiątek ze szkoły średniej ( kurcze już 11 lat od matury).
Pisałem jeszcze tą stara maturę, tzn polski bez żadnych pytań i podchodzenia pod klucz, po prostu temat i piszemy wypracowanie w oparciu o lektury. I aby ją zdać trzeba tylko było posiąść umiejętność logicznego pisania wypracowania i znać lektury. Ale wiadomo nauczyć się do niej trzeba.
No i jak to w każdej szkole, mamy maturzystki oraz sex licealistki. W jednej ze zdających były takie 3 dziewczyny gdzie mózg służył tylko jako wypełnienie czaszki bez dodatkowych funkcji.

Historia nr 1
Próbny polski.
Piszemy temat bla bla bla. Pamiętam, ze napisałem na chyba 5 stron, ale zajęło mi to około 3-4 godzin, w międzyczasie wyszły chyba ze 3 osoby. Ok
Po kilku dniach lekcja polskiego. Dostajemy nasze prace ok napisane nad czym kto ma popracować.
A na koniec, a teraz kochani " Wasze prace są w miarę, ale zobaczcie pracę piekielnej z drugiej klasy"
Tak praca na próbnej maturze długość ok pół kartki A4. A błędy ortograficzne i merytoryczne. Następne zdanie napisze mniej więcej jak wyglądała jej praca.

"Słowadzki napisał treny jako cykl utwory rzałobne po popełnieniu samobujstwa przez jego pszyszłą rzonę Urszulę kturą kochał hoć ta go niekochała"

Śmialiśmy się długo i serdecznie.

Historia nr 2

Jako drugi przedmiot zdawałem biologię, a że były to jeszcze czasy sprawdzania prac przez nauczycieli, nasz biologiczka osoba zakręcona ale uczciwa. Wymyśliła co tydzień zadaje temat i trzeba go opracować. Jako, że biologie zdawało tylko 10 osób połączyła nas w pary. No i cóż miałem nieszczęście trafić na nią.
Pominę fakt, ze zostanie w szkole w celu skończenia wypracowania to potwarz, bo tyle rzeczy można w międzyczasie robić. Czyt spotkania ze znajomymi lub zakupy. Na pytanie może coś popisz (co ważne net i ciocia wiki jeszcze nie istniały w takim stopniu jak teraz także zapomnij kopiuj wklej kłaniały się książki).
W każdym razie kilka jej przykładów.
-Ryby są stałocieplne.
-Grzyby rosną tylko w lesie i są roślinami czyli mają chlorofil.
-Płazy i gady to jedno i to samo.
Chyba jedyną tematyką na jakiej się znała było rozmnażanie homo sapiens.

Cóż powiem tylko tyle matury nie zdała.

szkoła

Skomentuj (14) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 106 (210)

Komentarze

Momencik, trwa ładowanie komentarzy   ładowanie…