′Teściowie′, czyli pomoc w przygotowaniach do ślubu.
Jak już kiedyś wcześniej napisałem, niebawem się żenię. [N]arzeczona wyprowadziła się od rodziców do mnie, bo jej dosłownie żyć nie dawali i stara się unikać kontaktu z nimi - wciąż są w pełni przekonani, że jak wystarczająco długo będą jej wmawiać jaki jestem okropny, to zmieni zdanie.
Ostatnio najwyraźniej zauważyli, że utracili kontrolę i postanowili nam pomóc w organizacji ślubu. Zaprosili nas na herbatkę (po dłuższym czasie odmawiania w końcu pojechaliśmy do ′siedliska zła′ dla świętego spokoju).
Oto, czego się dowiedzieliśmy:
- koniecznie musimy zmienić listę gości weselnych, bo od strony młodej powinno być tyle samo co od strony młodego
Wyjaśnienie 1: Od mojej strony gości ma być około 40, od strony [N] - 7, z czego 3 prawdopodobnie nie będzie.
Wyjaśnienie 2: Dysproporcja wynika z tego, że moja rodzina (do IV stopnia pokrewieństwa) jest ogromna i te 40 osób to bardzo okrojona lista, a cała rodzina [N] do IV stopnia to właśnie ta siódemka.
- ślub MUSI odbyć się w parafii panny młodej! Absolutnie i bez zbędnego gadania!
Wyjaśnienie 1: Logistycznie i finansowo rozwiązanie absolutnie bezsensowne (wystarczy spojrzeć na proporcje gości weselnych).
Wyjaśnienie 2: Estetycznie - co kto woli, ale i ja i [N] zgodnie uważamy, że ślub w drewnianym kościółku w małym mieście w górach jest lepszym rozwiązaniem od ślubu w nowoczesnym kościele przywodzącym na myśl świetlicę środowiskową, w mieście, gdzie powietrze szczypie w oczy, a horyzont jest przyozdobiony kominami.
- sesja zdjęciowa tylko i wyłącznie w tutejszym parku! Lepszego miejsca nie znajdziecie.
Wyjaśnienie: ′Tutejszy park′ to placyk 30x30 z kilkunastoma drzewami, paroma ławkami i jakimś pomnikiem, otoczony ze wszystkich stron ruchliwymi ulicami - idealne miejsce na zrobienie sobie pamiątkowych zdjęć. ;)
- nawet nie myślcie o czarnym garniturze! Czarny nie pasuje ci do twarzy! Musisz mieć grafitowy garnitur - wtedy będziesz dobrze wyglądał.
Wyjaśnienie: Żałuję, że nie planowałem kupić grafitowego garnituru - mógłbym wtedy zmienić zdanie i kupić czarny z czystej złośliwości. A tak, to kupię czarny po prostu nie licząc się z ich zdaniem...
No i oczywiście na koniec:
- Przemyślcie to! I dajcie znać jak się już z tym zgodzicie.
Coś czuję, że to nie będzie ich wymarzony ślub. ;)
Jak już kiedyś wcześniej napisałem, niebawem się żenię. [N]arzeczona wyprowadziła się od rodziców do mnie, bo jej dosłownie żyć nie dawali i stara się unikać kontaktu z nimi - wciąż są w pełni przekonani, że jak wystarczająco długo będą jej wmawiać jaki jestem okropny, to zmieni zdanie.
Ostatnio najwyraźniej zauważyli, że utracili kontrolę i postanowili nam pomóc w organizacji ślubu. Zaprosili nas na herbatkę (po dłuższym czasie odmawiania w końcu pojechaliśmy do ′siedliska zła′ dla świętego spokoju).
Oto, czego się dowiedzieliśmy:
- koniecznie musimy zmienić listę gości weselnych, bo od strony młodej powinno być tyle samo co od strony młodego
Wyjaśnienie 1: Od mojej strony gości ma być około 40, od strony [N] - 7, z czego 3 prawdopodobnie nie będzie.
Wyjaśnienie 2: Dysproporcja wynika z tego, że moja rodzina (do IV stopnia pokrewieństwa) jest ogromna i te 40 osób to bardzo okrojona lista, a cała rodzina [N] do IV stopnia to właśnie ta siódemka.
- ślub MUSI odbyć się w parafii panny młodej! Absolutnie i bez zbędnego gadania!
Wyjaśnienie 1: Logistycznie i finansowo rozwiązanie absolutnie bezsensowne (wystarczy spojrzeć na proporcje gości weselnych).
Wyjaśnienie 2: Estetycznie - co kto woli, ale i ja i [N] zgodnie uważamy, że ślub w drewnianym kościółku w małym mieście w górach jest lepszym rozwiązaniem od ślubu w nowoczesnym kościele przywodzącym na myśl świetlicę środowiskową, w mieście, gdzie powietrze szczypie w oczy, a horyzont jest przyozdobiony kominami.
- sesja zdjęciowa tylko i wyłącznie w tutejszym parku! Lepszego miejsca nie znajdziecie.
Wyjaśnienie: ′Tutejszy park′ to placyk 30x30 z kilkunastoma drzewami, paroma ławkami i jakimś pomnikiem, otoczony ze wszystkich stron ruchliwymi ulicami - idealne miejsce na zrobienie sobie pamiątkowych zdjęć. ;)
- nawet nie myślcie o czarnym garniturze! Czarny nie pasuje ci do twarzy! Musisz mieć grafitowy garnitur - wtedy będziesz dobrze wyglądał.
Wyjaśnienie: Żałuję, że nie planowałem kupić grafitowego garnituru - mógłbym wtedy zmienić zdanie i kupić czarny z czystej złośliwości. A tak, to kupię czarny po prostu nie licząc się z ich zdaniem...
No i oczywiście na koniec:
- Przemyślcie to! I dajcie znać jak się już z tym zgodzicie.
Coś czuję, że to nie będzie ich wymarzony ślub. ;)
teściowie
Ocena:
778
(864)
Komentarze