Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation
zarchiwizowany

#31230

przez (PW) ·
| było | Do ulubionych
Byłam zmuszona wyjść dzisiaj z domu na małe zakupy. Umówiłam się z lubym w pasażu, żeby pomógł mi zawieźć wszystko do domu. Po wyjściu ze sklepu usiadłam na chwilę, na ławce przy fontannie - w pasażu i zaczynam pisać smsa. Po chwili widzę, że ktoś się dosiadł i bacznie mnie obserwuje. Odwróciłam się i zobaczyłam małego, uśmiechniętego chłopca.

[J]a
[Ch]łopiec

[Ch] - Fajne ma pani włosy
[J] - A dziękuję

Po chwili czuję, że jego rączka zbliża się do mojego ucha

[Ch] - Fajne ma pani kolczyki, mogę dotknąć?
[J] - No pewnie, ale się nie przestrasz

(Jestem dumną posiadaczką 30mm tuneli w uszach)

Dotknął, popatrzył i siedzi dalej.

[J] - A gdzie są twoi rodzice?
[Ch] - Mama poszła na zakupy

No i wtedy się we mnie zagotowało, czekałam tam około 20 minut na lubego, a chłopczyk cały czas mi towarzyszył zadając różne, momentami dość dziwne pytania.

Miałam już stawać, ale zauważyłam, że biegnie w moją stronę jakaś kobieta wymachując torebką i krzycząc niezrozumiałe dla mnie słowa.

[K] - Co ty robisz z moim dzieckiem?!
[Ch] - Ja tu siedziałem mamo
[J] - Proszę Pani, zostawia Pani dziecko bez opieki, chłopiec przyszedł do mnie i siedział prawie pół godziny czekając na Panią!
[K] - Bo ja zakupy musiałam zrobić to gówniarz nie będzie mi przeszkadzał!

Miałam tylko nadzieję, że w złości nie przywali mi torebką, wtem nadszedł ratunek pod postacią lubego, który do najchudszych i najniższych nie należy, wyglądam przy nim trochę jak bezbronne maleństwo.

Kobieta popatrzyła na niego, na mnie, szarpnęła dziecko za rękę i szybko odeszła.
Chłopczyk tylko odwrócił się i mi pomachał.

Jelenia Góra / Tesco

Skomentuj (4) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 188 (276)

Komentarze

Momencik, trwa ładowanie komentarzy   ładowanie…