Dowód na to, że niektórzy idioci powinni mieć na to specjalne papiery i jaskrawą tabliczkę z ostrzeżeniem na szyi. Nocuje u mnie koleżanka wraz z jej znajomą, Kasią (imię prawdziwe).
Kasi zachciało się frytek, a że gotowych w domu nie mam, bo nie lubię, a do najbliższego fast-foodu daleko, to wzięłyśmy się za obieranie i krojenie ziemniaków i grzanie oleju w głębokiej patelni.
Ok, Kasia myje ziemniaczki i wrzuca je do suchej miski, a ja szukam w szafce obok kuchenki cedzaka, coby paluchów nie poparzyć przy wrzucaniu frytek.
Niestety, tu dał znać o sobie kompletny brak rozumu Kasi, gdyż kiedy się wyprostowałam (stając dokładnie nad patelnią z gorącym olejem), ona podeszła z miską i zwyczajnie pieprznęła wszystkie frytki na patelnię. Razem z wodą, która spłynęła z ziemniaków (a było jej tak kilka głębokich łyżek). Nawet nie zdążyłam odskoczyć zanim zostałam zbombardowana.
Efekt: poparzona lewa ręka od łokcia do wnętrza dłoni, dwa oparzenia na policzku, bo nie zdążyłam się zasłonić, kilka czerwonych plam po zdartej skórze na udzie, która zeszła razem ze spodniami.
Kasia: Sorry, nie pomyślałam.
No co ty?!
Kasi zachciało się frytek, a że gotowych w domu nie mam, bo nie lubię, a do najbliższego fast-foodu daleko, to wzięłyśmy się za obieranie i krojenie ziemniaków i grzanie oleju w głębokiej patelni.
Ok, Kasia myje ziemniaczki i wrzuca je do suchej miski, a ja szukam w szafce obok kuchenki cedzaka, coby paluchów nie poparzyć przy wrzucaniu frytek.
Niestety, tu dał znać o sobie kompletny brak rozumu Kasi, gdyż kiedy się wyprostowałam (stając dokładnie nad patelnią z gorącym olejem), ona podeszła z miską i zwyczajnie pieprznęła wszystkie frytki na patelnię. Razem z wodą, która spłynęła z ziemniaków (a było jej tak kilka głębokich łyżek). Nawet nie zdążyłam odskoczyć zanim zostałam zbombardowana.
Efekt: poparzona lewa ręka od łokcia do wnętrza dłoni, dwa oparzenia na policzku, bo nie zdążyłam się zasłonić, kilka czerwonych plam po zdartej skórze na udzie, która zeszła razem ze spodniami.
Kasia: Sorry, nie pomyślałam.
No co ty?!
Ocena:
1012
(1072)
Komentarze