Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation
zarchiwizowany

#31783

przez (PW) ·
| było | Do ulubionych
Weszłam do warzywniaka. Nie moja okolica, więc sklepikarza nie znam, ale więcej tam nie wejdę.

Wchodzę, przede mną 3 osoby, za ladą dwóch panów. Pierwszy, ledwo się tam mieścił, drugi - kolega, elegancka koszula, krawat, ewidentnie nie pracownik sklepu. I zaczyna się:

- Stary, patrz jaka dupcia! Taką to bym brał.

- Nooo, na ladę bym ją rzucił i przy ludziach wziął, co moje.

Reszty obleśnych komentarzy nie przytoczę, ale kiedy przyszła moja kolej, było mi już niedobrze, a za mną ustawiły się kolejne 3 osoby.

- Co dla ciebie, kochanieńka?

Cóż, nie wytrzymałam.

- Chciałam kilo truskawek, ale widzę, że dziś to tylko dwa buraki macie.

Skomentuj (6) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 230 (334)

Komentarze

Momencik, trwa ładowanie komentarzy   ładowanie…