Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

#32061

przez (PW) ·
| Do ulubionych
Pracuję w kinie.

Przyszła oficjalna skarga na koleżankę - "wprowadziła klienta w błąd i naraziła na poważne straty".
Jak wyglądało wprowadzenie i narażanie?

Kilka dni temu A. obsługiwała parę. Facet zażyczył sobie średnią colę i średnią fantę. Zapłacił i poszli do sali.
Jakiś czas później facet przylatuje do kontuaru, dzierżąc w łapach oba kubki.
[Facet:] Co to ma być! Chcę zwrotu pieniędzy!
[Koleżanka:] Yyy, a co się stało?
[F.:] Bo ty mi nie powiedziałaś, które jest które!
(Tu wtrącę, że pokrywki do kubków na napoje mamy tak jak wszyscy na świecie - plastikowe i półprzeźroczyste. Koleżance chwilę zajęło, nim wszystkie styki w mózgu zaskoczyły)
[K.:] No wie pan, przecież fanta jest pomarańczowa, a cola taka ciemnobrązowa... Bardzo dobrze je widać przez wieczko...
[F.:] Ale zanim ja zauważyłem, że piję fantę mojej dziewczyny, to zdążyłem połowę kubka wypić! A ja przecież nienawidzę fanty!!!

Koleżanka była tak oszołomiona głupotą faceta, że dla świętego spokoju nalała mu nowe napoje, byleby sobie poszedł.
A skarga i tak przyszła!

kino zagranica

Skomentuj (22) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 1205 (1241)

Komentarze

Momencik, trwa ładowanie komentarzy   ładowanie…