Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation
zarchiwizowany

#33281

przez (PW) ·
| było | Do ulubionych
Historię przypomniała mi Szefowa, która wczoraj powiedziała znad sterty papierzysk: "O, widzę, że pani Piekielna była".

Piekielny to raczej był jej mąż, o czym spieszę Wam donieść.

Pracuję w biurze ubezpieczeń. Pełnię tam rolę "pracownika biurowego", co w tłumaczeniu na nasze znaczy "wypisuj polisy, kseruj, sprzątaj i bądź zadowolona". Jako, iż do końca mego pobytu w tym uroczym kraju zostały 23 miesiące, zadowolona jestem ;)

Historia właściwa:

W zeszłym roku robiłam panu Piekielnemu autocasco. Pan Piekielny nie wziął jednak ze sobą obu kompletów kluczyków, a trzeba im zrobić zdjęcie, więc umówiłam się z nim, że on te zdjęcia zrobi i przyśle mi na służbowego maila, którego to mu podałam. W tak zwanym międzyczasie pan Piekielny co i raz zapraszał mnie na "kawkę".

Za pierwszym razem zaśmiałam się i grzecznie odmówiłam, bo zwyczajnie myślałam, że facet żartuje. Jednak z każdą chwilą stawał się coraz bardziej nachalny, więc powiedziałam mu, że nie wiem, co by narzeczony na to powiedział (oczywiście, nie mam żadnego). Odpowiedział, że on wcale nie musi się dowiedzieć. Rozmowa prowadzona była w tym guście przez cały czas, w którym wypisywałam polisę. Później poszliśmy robić zdjęcia samochodu. Zrobiłam to w tempie ekspresowym i zwyczajnie uciekłam.

Na drugi dzień otwieram pocztę i widzę maila ze zdjęciem kluczyków od pana Piekielnego: "Zgodnie z umową przesyłam Pani zdjęcie i czekam na informacje o kawce". Jako iż miałam chwile czasu na przemyślenie całej tej dziwnej sytuacji (wszak pan Piekielny ma żonę i dzieci, a ja "narzeczonego"!), no i on sam nie stał mi nad głową, skorzystałam z usług Cioci Wikipedii, wpisałam "kawka" i metodą kopiuj-wklej, odpisałam: "Dziękuję za zdjęcia. A oto informacje o kawce - jest to ptak zamieszkujący rejony (...). Swoją drogą powinien Pan to wiedzieć - uczyli tego na biologii w podstawówce."

Od tamtej pory do biura przyjeżdża zawsze pani Piekielna.

Odpowiedziałam piekielnością na piekielność ;)

kawka

Skomentuj (7) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 253 (305)

Komentarze

Momencik, trwa ładowanie komentarzy   ładowanie…