Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation
zarchiwizowany

#33333

przez (PW) ·
| było | Do ulubionych
Historia nie tyle piekielna, co po prostu tragiczna.
Mieszkam na jednym z najbardziej niebezpiecznych osiedli pewnego wielkiego miasta.

Moi znajomi z klasy wybrali się na imprezę do starszego kolegi. Wszystko pięknie, wiadomo, alkohol i inne używki.

Jakiż szok przeżyłam, kiedy okazało się, iż to na tej właśnie imprezie z okna wypadł organizator zabawy. Spadł z 8 piętra, zabił się na miejscu... Znałam go z widzenia, wesoły chłopak, nie zasługiwał na tak wczesną śmierć. Wiadomo, policja przeprowadziła śledztwo. Co się okazało? Że chłopak usiadł na parapecie, trzymając się rękoma parapetu za sobą, od wewnątrz. Co zrobili jego koledzy? Dla zabawy, tak, dokładnie, dla zabawy wypchnęli go i zamknęli okno, pozostawiając kolegę na parapecie od zewnętrznej strony. Jeśli ktoś kiedyś mieszkał w typowym szarym bloku to wie doskonale, jak te parapety są ′skonstruowane′. W każdym razie chłopak nie wytrzymał i w rezultacie wypadł.

I żyj teraz człowieku z myślą, że zabiłeś swojego kumpla...

Skomentuj (22) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 224 (280)

Komentarze

Momencik, trwa ładowanie komentarzy   ładowanie…