zarchiwizowany
Skomentuj
(14)
Pobierz ten tekst w formie obrazka
Historia opowiedziana mi przez brata.
Brat studiuje na pewnej politechnice. Na którymś roku miał wykłady razem z kilkoma innymi kierunkami, więc zajęcia odbywały się w ogromnej auli. Prowadzący używał na wykładzie tych śmiesznych małych mikrofonów przyczepianych do koszuli. Na którymś wykładzie profesorowi zadzwonił telefon. Wiadomo, wykładowca może więcej, więc powiedział studentom że to bardzo pilne i zaraz wróci. Wyszedł z auli i odebrał komórkę. Jak nietrudno się domyślić, cały czas miał przy koszuli włączony mikrofon. Tak więc studenci już po chwili usłyszeli w głośnikach głos profesora:
- tak, mhm... no... no... mhm... i banany kup, bo mi wszystkie wpierdzieliłaś...
Brat studiuje na pewnej politechnice. Na którymś roku miał wykłady razem z kilkoma innymi kierunkami, więc zajęcia odbywały się w ogromnej auli. Prowadzący używał na wykładzie tych śmiesznych małych mikrofonów przyczepianych do koszuli. Na którymś wykładzie profesorowi zadzwonił telefon. Wiadomo, wykładowca może więcej, więc powiedział studentom że to bardzo pilne i zaraz wróci. Wyszedł z auli i odebrał komórkę. Jak nietrudno się domyślić, cały czas miał przy koszuli włączony mikrofon. Tak więc studenci już po chwili usłyszeli w głośnikach głos profesora:
- tak, mhm... no... no... mhm... i banany kup, bo mi wszystkie wpierdzieliłaś...
Uczelnia
Ocena:
234
(316)
Komentarze