Jestem rekonstruktorem. Rekonstruktorzy zajmują się odtwarzaniem historycznych oddziałów wojskowych, organizują różnego rodzaju inscenizacje czy dioramy, które mają przybliżyć innym ludziom sytuacje z przeszłości, nie pobierając za to żadnych pieniędzy i wszystko finansując z własnej kieszeni (jest to istotne). Ja osobiście (co też ważne) odtwarzam żołnierza 1. Dywizji Piechoty USA ′Big Red One′ z okresu II Wojny Światowej.
Wczoraj pojechałem do pewnego miasteczka, gdzie jest organizowany co roku zlot militarny. Miałem zamiar porobić trochę zdjęć, byłem też ciekawy, jak to się wszystko zmieniło w ciągu ostatnich lat (ostatni raz tam byłem jakieś siedem lat wcześniej).
I przychodzę na miejsce, oczywiście w mundurze i pełnym wyposażeniem. Warto tutaj dodać, że faceci w historycznych mundurach nie są w takich miejscach czymś dziwnym i mają pełne prawo się tam poruszać.
Po pewnym czasie stwierdziłem, że mi wystarczy, ponieważ na miejscu było ogólnie mało osób i wszystko dopiero miało się rozpocząć. Usiadłem sobie na kamieniu i zacząłem oglądać zdjęcia. I w pewnym momencie poczułem uderzenie w głowę. Nic mi się nie stało, bo stalowy hełm wszystko zatrzyma, ale zdumiony rozejrzałem się wokół. I co ujrzałem?
Starsza pani, na oko 50-60 lat wymachiwała groźnie aluminiową laską nad moją głową, po czym... przyłożyła mi jeszcze raz, tym razem dla odmiany w ramię.
Zerwałem się z kamienia i zawołałem:
- Co pani robi?
W tym momencie pani piekielna zaczęła mnie wyzywać od faszystów, hitlerowców, esesmanów itd., po czym złapała mnie za kurtkę, próbując jeszcze raz uderzyć. Złapałem laskę, po czym wyrwałem się z jej objęć i powiedziałem najspokojniej, jak mogłem (w końcu to kobieta i starsza osoba):
- To nie jest niemiecki mundur, tylko amery... - Nie zdążyłem dokończyć, gdy PP mi przerwała:
- To jest hitlerowski mundur! I za moje pieniądze go kupiłeś! Ja wiem, bo wy z podatków je kupujecie, za nasze pieniądze za faszystów się ubieracie! A na leki starsi ludzie nie mają, bo wy przebieranki sobie za SS robicie! Won! - Po czym znowu zamachnęła się laską. Ja zdążyłem zabrać tylko aparat i torbę, a następnie próbowałem damę uspokoić.
Na nic się to zdało, jeszcze bardziej się zdenerwowała, więc dałem sobie spokój i odszedłem. Jeszcze jakąś chwilę słyszałem krzyki starszej pani, do której dołączyła się druga. I obie lamentowały głośno nad tym, że młodzi ludzie ubierają się w mundury ′faszystów′ za ich pieniądze.
Szkoda słów.
Wczoraj pojechałem do pewnego miasteczka, gdzie jest organizowany co roku zlot militarny. Miałem zamiar porobić trochę zdjęć, byłem też ciekawy, jak to się wszystko zmieniło w ciągu ostatnich lat (ostatni raz tam byłem jakieś siedem lat wcześniej).
I przychodzę na miejsce, oczywiście w mundurze i pełnym wyposażeniem. Warto tutaj dodać, że faceci w historycznych mundurach nie są w takich miejscach czymś dziwnym i mają pełne prawo się tam poruszać.
Po pewnym czasie stwierdziłem, że mi wystarczy, ponieważ na miejscu było ogólnie mało osób i wszystko dopiero miało się rozpocząć. Usiadłem sobie na kamieniu i zacząłem oglądać zdjęcia. I w pewnym momencie poczułem uderzenie w głowę. Nic mi się nie stało, bo stalowy hełm wszystko zatrzyma, ale zdumiony rozejrzałem się wokół. I co ujrzałem?
Starsza pani, na oko 50-60 lat wymachiwała groźnie aluminiową laską nad moją głową, po czym... przyłożyła mi jeszcze raz, tym razem dla odmiany w ramię.
Zerwałem się z kamienia i zawołałem:
- Co pani robi?
W tym momencie pani piekielna zaczęła mnie wyzywać od faszystów, hitlerowców, esesmanów itd., po czym złapała mnie za kurtkę, próbując jeszcze raz uderzyć. Złapałem laskę, po czym wyrwałem się z jej objęć i powiedziałem najspokojniej, jak mogłem (w końcu to kobieta i starsza osoba):
- To nie jest niemiecki mundur, tylko amery... - Nie zdążyłem dokończyć, gdy PP mi przerwała:
- To jest hitlerowski mundur! I za moje pieniądze go kupiłeś! Ja wiem, bo wy z podatków je kupujecie, za nasze pieniądze za faszystów się ubieracie! A na leki starsi ludzie nie mają, bo wy przebieranki sobie za SS robicie! Won! - Po czym znowu zamachnęła się laską. Ja zdążyłem zabrać tylko aparat i torbę, a następnie próbowałem damę uspokoić.
Na nic się to zdało, jeszcze bardziej się zdenerwowała, więc dałem sobie spokój i odszedłem. Jeszcze jakąś chwilę słyszałem krzyki starszej pani, do której dołączyła się druga. I obie lamentowały głośno nad tym, że młodzi ludzie ubierają się w mundury ′faszystów′ za ich pieniądze.
Szkoda słów.
Zlot
Ocena:
559
(629)
Komentarze