Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation
zarchiwizowany

#34221

przez (PW) ·
| było | Do ulubionych
Dzisiejszy dojazd do pracy.
Jadę sobie autobusem. Naprzeciwko mnie młoda mama z 2 szkrabami - tak 2-3 latka. Wesoła dzieciarnia rozgląda się na boki. Jeden się do mnie śmieje bo zacząłem miny do niego stroić. Na jednym przystanku wsiadło 2 przedstawicieli gimnazium, chyba. Siadło sobie z tyłu i rozmawia. Rozmowa wyglądała mniej więcej tak : "..... kur.... .... ..... . kur.. .... ..... ja pierd...... ........ ..... skur...... " Generalnie co 10 słowo to kur... skur... i inne łacińskie kolokwializmy. W sumie jak sie wkurzę to tez potrafie kur.. rzucić (choć wstydziłbym na osobności) i ich sprawa jak chcą się zachowywać puki nie obrażają innych - ale przy dzieciach mi to przeszkadzało. Odwróciłem się do nich i prosze: "Chłopaki, wyluzujcie troche - nie przy dzieciach". Na to usłyszałem malownicze "Odpierdo. sie matkojeb.. . Nie twój interes.". Wybuch śmiechu i przybili sobie zółwika. W sumie wysoki nie jestem. Raczej duży w stylu krasnoludów - więc chyba im nie imponowałem charyzmą. Błąd.... po mnie takie hasła spływają jak woda - ale jak do mnie są skierowane. Co do obrażania mi bliskich mam bardziej wygórowane standardy. Torba na siedzenie obok. Podchodzę do nich i łapie obu za karki (jest takie fajne miejsce na złączeniu szyi i barków - idealne do pewnego chwytu i przy odpowiednim nacisku zadania sporego bólu). Pytam ich głębokim głosem kompletnego świra: "A teraz smarku przeproś ładnie puki jeszcze ci nie powybijam wszystkich zębów". Obaj zaczęli się jąkać. Akurat autobus się zatrzymał. Zmusiłem ich do wstania i podejścia do drzwi - "A teraz zjeżdżajcie. I módlcie się żebym was więcej nie spotkał" Wysiedli grzecznie z przerażeniem w oczach. Siadając zagadnął mnie jakiś facet kolo 40-tki "Dobra robota. Trzeba gówniarzy wychowywać"
Na co tylko odparłem "To trzeba było zareagować a nie siedzieć cicho i oglądać przedstawienie...." Obruszył się trochę na moją krytykę ale nic więcej nie powiedział.
Sugestia - jak widzicie takie sceny - reagujcie !!! A nie podziwiajcie spektakl. W 9 przypadkach na 10 takie M&Msy "Mali Mężczyźni" zamknął japy po zwróceniu uwagi przez liczniejsze grono - po prostu czują się silni tylko w grupie i jak jest brak reakcji na ich zachowanie.

Skomentuj (11) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 49 (179)

Komentarze

Momencik, trwa ładowanie komentarzy   ładowanie…