Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation
zarchiwizowany

#34428

przez (PW) ·
| było | Do ulubionych
Przypomniały mi się czasy w mieszkaniu studenckim. Było zabawnie bo przez dwa lata przewinęło się tam wiele ciekawych przypadków. Jeden był szczególny, nie potrafiłam się kompletnie z nim dogadać. Nazwijmy go Lucjan. Wprowadził się z równie dziwną dziewczyną, ale to on był gwiazdą. Był na erazmusie w Hiszpanii, student Uniwerka, dobry uczeń i synalek swoich bogatych i światowych rodziców. Lubił grywać w sqush′a, golf i miał drogi motor. Miał zamiłowanie do ogromnych ilości odżywek dla sportowców, zjadał je wiadrami. Codziennie rano robił sobie w kuchni koktajl hałasując mikserem lub elektryczną wyciskarką do cytrusów, bez różnicy czy to była 6,8 czy 11 rano. Do tego ciągle strasznie wszędzie pierdział. I to była prawdziwa symfonia!! Kiedyś rozmawialiśmy o zdrowym odżywianiu, podzieliłam się z nim informacją o wspaniałych właściwościach soku z buraków. Pewnego dnia wracam z uczelni a tu Lucjan w kuchni :

Lucjan : Alicja, okłamałaś mnie z tymi burakami...
ja: ???
Lucjan : no bo tego za cholerę się nie da wycisnąć!!
patrzę - kuchnia cała w czerwone ciapki..
ja: Lucjan, a jak to wyciskałeś?? Buraki potrzebują sokowirówki...
Lucjan : jakiej sokowirówki?? Soki się na wyciskarce wyciska.. próbowałem je nawet trochę rozgotować.. co ja mam teraz zrobić z 3 kilogramami buraków??!!!

Wyciskał buraki na wyciskarce do cytrusów....

Oczywiście wymyślił że zrobiłam to mu specjalnie na złość i odmówił za karę sprzątania kuchni w swoich dyżurach...



Dodam, że innym razem przestawił szafę drzwiami do ściany i nie rozumiał co poszło źle, jak się junkers zepsuł i ciepłej wody nie było to się zmartwił że prania nie zrobi w pralce automatycznej... to było ciekawe kilka miesięcy :)

mieszkanie studenckie

Skomentuj (10) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 177 (201)

Komentarze

Momencik, trwa ładowanie komentarzy   ładowanie…