Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation
zarchiwizowany

#34802

przez (PW) ·
| było | Do ulubionych
Dawno temu, jeszcze byłam dzieckiem, zbudowali na osiedlu plac zabaw z drewnianych okrąglaków.Huśtawki z opon, trapy z desek pouwieszanych na łańcuchach itd. Dzisiaj widok powszechny, ale wtedy była to nowość i w ogóle cud miód, pierwszy taki w okolicy.
Kolejki ustawiały się jak za komuny po cytrusy, zwłaszcza do 2 huśtawek, do każdej osobna. Czekałam i ja, a za mną jakaś mała dziewczynka z ojcem. Z jakiegoś powodu musiałam na chwilkę odejść na bok, króciutko. Zagadnęłam więc tego pana, zaklepałam sobie miejsce i poszłam.
Kiedy wróciłam zaczął mi wmawiać, że owszem, stałam tutaj, ale wyszłam i żadne "komitety kolejkowe" się nie liczą.
Co miałam zrobić. Trzeba było iść na koniec, ale akurat drugi ogonek był krótszy. Przyszła w końcu moja kolej, podchodzę do upragnionej opony, a piekielny tatuś, który jeszcze nie zdążył z córeczka doczekać się swojej chwili zabawy szybko chwyta małą pod pachy, podbiega do mnie, wciska dzieciaka na siedzisko i z bezczelnie cukierkowym uśmiechem pyta retorycznie: pozwolisz, żeby ona była przed tobą, prawda?
Całkowicie mnie zaskoczył, a przy tym byłam za mała, żeby cokolwiek zrobić.

plac zabaw

Skomentuj (1) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 50 (154)

Komentarze

Momencik, trwa ładowanie komentarzy   ładowanie…