Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation
zarchiwizowany

#34925

przez (PW) ·
| było | Do ulubionych
Piekielni Cygani-Italiani i piekielny staruszek. Znajomy starszy pan pojechał swoim autkiem w odwiedziny do rodzinki. Zostawił samochód na parkingu przed blokiem, już wysiada, gdy nagle podchodzi do niego śniadoskóry grubas i łamaną polszczyzną zaczyna gadać, aby go poratował, bo wraca z daleka do słonecznej Italii, a tu benzyna mu się skończyła - na dowód pokazuje mu swój wóz z włoską rejestracją. Starszy pan oczywiście odpowiada, że rozumie, przykro mu bardzo, ale z jakiej racji ma obcemu facetowi pomagać. Grubas widzi, że trzeba zadziałać psychologicznie, a że staruszek wygląda na lepszego cwaniaka to nie wciśnie mu się tombakowej nakrętki. Wyjmuje więc srebrną walizkę z piękną lustrzanką z obiektywem i lampą błyskową. I tak mówi: rozumiem pana, może wobec tego odkupi pan ode mnie nowy aparat za 200 zł. Staruszek stwierdził, że interes życia się kroi. Dał Cyganowi cztery papierki z portrecikiem króla Kazimierza, pożegnali się, a następnie w te dyrdy poleciał pochwalić się mojej mamie, jaki to biznes zrobił. Otwiera walizkę i... i okazało się, że za 200 zł kupił tandetną idiotenkamerę na klisze 35 mm z atrapą obiektywu i lampą błyskową z diodą LED. Takie rzeczy dziwnym trafem sprzedawane były na pobliskim bazarze w cenie 50 zł. Ja wszystko rozumiem, ale jak starszy człowiek, który zajmował się w życiu półprofesjonalnie fotografią i miał Feniksy, Zorki, Smieny, Praktiki i Leiki mógł się nabrać na taki prymitywny numer. Sam mówił, że tamten tak go zagadał, że nawet nie zwracał uwagi na to co dostaje za swoje dwie setki. Potem niestety było mu tak wstyd, że nigdy już nie wspominaliśmy jak go Mariano Italiano Kwiekano ocyganił.

miasto nad Bzurą

Skomentuj Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: -5 (33)

Komentarze

Momencik, trwa ładowanie komentarzy   ładowanie…