zarchiwizowany
Skomentuj
(4)
Pobierz ten tekst w formie obrazka
Już po skasowaniu towaru pakuję sobie go spokojnie. Za mną do kasy podchodzi staruszek. Chcąc nie chcąc zerkałem dookoła, i nawet ja zauważyłem, że ma coś schowanego pod koszulką. Oczywiście ekspedientka zauważyła to również.
[E] Co pan tam ma?
[S] E niiiiiic.
[E] No przecież widzę.
[S] Ale to nic takiego tam.
I tak to trwało dłuższą chwilę. Jako że sklep nie ma ochrony, panie ekspedientki znam już dość dobrze, a i szefową nawet lubię, to stanąłem sobie dyskretnie i czekam na koniec, a nuż będzie trzeba zastawić wyjście?
Po kilku ładnych wymianach coraz bardziej nerwowych pytań i wciąż tak samo wymijających odpowiedzi:
[S] No dobra! Pokażę!
I wyjmuje... dwie rolki papieru. I to nie sprzedawane w tym sklepie nawet. Mina ekspedientki mocno zdziwiona, moja mam nadzieję kamienna (wątpię, ale dajcie mi się łudzić).
[S] Gorąco jest! Pociłem się pod pachami. Każdy sobie radzi jak chce, nie?
I tylko żal ekspedientki i kolejki. Dobrze, że sklep ma klimę ;)
[E] Co pan tam ma?
[S] E niiiiiic.
[E] No przecież widzę.
[S] Ale to nic takiego tam.
I tak to trwało dłuższą chwilę. Jako że sklep nie ma ochrony, panie ekspedientki znam już dość dobrze, a i szefową nawet lubię, to stanąłem sobie dyskretnie i czekam na koniec, a nuż będzie trzeba zastawić wyjście?
Po kilku ładnych wymianach coraz bardziej nerwowych pytań i wciąż tak samo wymijających odpowiedzi:
[S] No dobra! Pokażę!
I wyjmuje... dwie rolki papieru. I to nie sprzedawane w tym sklepie nawet. Mina ekspedientki mocno zdziwiona, moja mam nadzieję kamienna (wątpię, ale dajcie mi się łudzić).
[S] Gorąco jest! Pociłem się pod pachami. Każdy sobie radzi jak chce, nie?
I tylko żal ekspedientki i kolejki. Dobrze, że sklep ma klimę ;)
sklepy
Ocena:
209
(271)
Komentarze