zarchiwizowany
Skomentuj
(13)
Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ursynalia 2011. Bramki.
W mojej niewielkiej torbie kurtka "wiatrówka", portfel, telefon, tabletki, które musiałam wtedy zażywać i jogurt naturalny w butelce - firmowo zamknięty.
Zgodnie z moimi obawami jogurt "nie wszedł". Bo nie wolno wnosić żadnych napojów. Mówię o tabletce (niby wodą lepiej, ale wtedy wypadło na ten jogurt), ale nie - jogurt "nie wchodzi". Mogę go wypić przy bramce (tabletka do połknięcia 3 godziny później), albo wyrzucić.
Napój mogę sobie kupić później w "budkach" w okolicy sceny. Do wyboru: piwo, napoje gazowane typu coca-cola, sprite itp. Wody brak.
No i niech tam, wnoszenie napojów zabronione, więc jogurt wylądował w śmietniku. W trakcie dyskusji weszła jednak grupa chłopaków, która stała obok nas w kolejce. Bez problemu wnieśli piwa, nikt ich nie sprawdził, bo ochrona zajęta była jogurtem.
W mojej niewielkiej torbie kurtka "wiatrówka", portfel, telefon, tabletki, które musiałam wtedy zażywać i jogurt naturalny w butelce - firmowo zamknięty.
Zgodnie z moimi obawami jogurt "nie wszedł". Bo nie wolno wnosić żadnych napojów. Mówię o tabletce (niby wodą lepiej, ale wtedy wypadło na ten jogurt), ale nie - jogurt "nie wchodzi". Mogę go wypić przy bramce (tabletka do połknięcia 3 godziny później), albo wyrzucić.
Napój mogę sobie kupić później w "budkach" w okolicy sceny. Do wyboru: piwo, napoje gazowane typu coca-cola, sprite itp. Wody brak.
No i niech tam, wnoszenie napojów zabronione, więc jogurt wylądował w śmietniku. W trakcie dyskusji weszła jednak grupa chłopaków, która stała obok nas w kolejce. Bez problemu wnieśli piwa, nikt ich nie sprawdził, bo ochrona zajęta była jogurtem.
Ursynalia
Ocena:
133
(193)
Komentarze