Moja Mama przez dwadzieścia lat pracowała w przychodni, w poradni dziecka chorego.
Czasami opowiada co ludzie potrafią wymyślić.
Przychodzi Dama z niemowlakiem. Dama wystrojona w dobre ciuchy, złoto na rękach, uszach, szyi, dobra torebka, krótko mówiąc - widać że ma kasę.
Dzieciak - patyczak. Wygląda jak na plakatach "głodujące dzieci w Afryce", tylko że biały.
Mama pyta:
- Jak pani go karmi?
- No, mlekiem w proszku.
- A ile tego mleka?
- Normalnie, łyżka na litr wody...
Czasami opowiada co ludzie potrafią wymyślić.
Przychodzi Dama z niemowlakiem. Dama wystrojona w dobre ciuchy, złoto na rękach, uszach, szyi, dobra torebka, krótko mówiąc - widać że ma kasę.
Dzieciak - patyczak. Wygląda jak na plakatach "głodujące dzieci w Afryce", tylko że biały.
Mama pyta:
- Jak pani go karmi?
- No, mlekiem w proszku.
- A ile tego mleka?
- Normalnie, łyżka na litr wody...
rodzice
Ocena:
553
(573)
Komentarze