Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation
zarchiwizowany

#35827

przez (PW) ·
| było | Do ulubionych
Ostatnio naprawdę zwątpiłam w sens chodzenia po lekarzach...
Poszłam do pani [G]inekolog i spokojnie opisuję:

[Ja]-coś naprawdę nie dobrego dzieje się z moimi hormonami, zawsze miałam nieregularne miesiączki(i tu następuje opis co kiedy jak i jak było leczone), teraz jest gorzej, przytyłam tylko centralnie(czytaj: nogi, ręce jak patyki nadal)zcieńczała mi skóra tak, że żyły widać wszędzie, mam rozstępy, ponadto źle się czuję jestem osłabiona i bolą mnie stawy,z nie wiadomych przyczyn tarczyca jest ok, tu są wyniki, dlatego chciałabym sprawdzić poziom innych hormonów.

[G]-(krzycząc)-ale co pani mi tu mówi, poco sprawdzać jak od razu widać, że ma pani wielonarządowe zaburzenia hormonalne, pewnie zawsze pani tak miała, teraz wiele kobiet tak ma, nie każda ma idealne miesiączki co 28dni

[Ja]-Ok, ale naprawdę źle się czuje... Leki antykoncepcyjne nie pomagają, a wypróbowałam już(i tu cała litania co kiedy ile i jak działało i co kiedyś pomogło a teraz zawiodło)przedtem nie miałam takich objawów...

[G]- to ja pani przepiszę tabletki XXX, a źle się czujesz pewnie z przepracowania,skończysz studia to będzie lepiej.

Olała kompletnie, że brałam je kiedyś i nie pomogły.

Po co zrobić badania jak można strzelać, a nóż się uda.
Nie ważne, że złe leczenie jeszcze gorzej rozchwieje moje hormony. Co gorsza to nie pierwszy lekarz, który proponuje mi takie leczenie... Niestety jedyny, który kiedyś zrobił mi takie badania i ustawił leki, które działały (przez prawie 2 lata ich nie potrzebowałam)już nie przyjmuje.
Nie stać mnie na prywatne badania...
Gdzie podziali się PRAWDZIWI lekarze?

przychodnia

Skomentuj (12) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 47 (109)

Komentarze

Momencik, trwa ładowanie komentarzy   ładowanie…