Szlaban kolejowy, stoimy grzecznie i czekamy aż pociąg łaskawie przejedzie. Z przodu stoi Bardzo Elegancki Samochód, z którego płynie "muzyka", za nim Mniej Eleganckie Auto prowadzone przez starszego pana, potem my, gotując się z powodu gorąca.
Nagle w BES samochodzie otwiera się szyba, z okna wychyla się ręka z popielniczką, której zawartość (razem z chusteczkami i papierosami) ląduje na jezdni. Nie minęło kilka sekund, jak z MEA wysiada starszy pan z własną popielniczką, delikatnie zgarnia co większą zawartość śmieci leżących na ziemi, bezceremonialnie otwiera drzwi BES i wrzuca wszystko do środka, podejrzewam, że prosto na kierowcę.
Wiązanki, jaka wtedy popłynęła z ust kierowcy BES chyba nie zapomnę do końca życia.
Nagle w BES samochodzie otwiera się szyba, z okna wychyla się ręka z popielniczką, której zawartość (razem z chusteczkami i papierosami) ląduje na jezdni. Nie minęło kilka sekund, jak z MEA wysiada starszy pan z własną popielniczką, delikatnie zgarnia co większą zawartość śmieci leżących na ziemi, bezceremonialnie otwiera drzwi BES i wrzuca wszystko do środka, podejrzewam, że prosto na kierowcę.
Wiązanki, jaka wtedy popłynęła z ust kierowcy BES chyba nie zapomnę do końca życia.
kierowcy
Ocena:
1015
(1055)
Komentarze