Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

#35934

przez (PW) ·
| Do ulubionych
Rozmowa ze znajomym, odnośnie naszych zagranicznych szefów i ich opanowania języka polskiego, przypomniała mi jedną sytuację z początków mojej pracy.

Złożyło się tak że trzeba było coś zrobić u szefa. Jedziemy razem, bo miał wytłumaczyć swoją wizję. Na miejscu przedstawia mi swoja dziewczynę i mnie jej, po czym postanowił się chyba popisać i pyta po polsku:
- Fajna ci.ka?

Mnie zatkało. Konsternacja na mojej twarzy musiała być tak wielka, że coś go tknęło i zaczął się dopytywać, że może nie tak wymówił, a w końcu, co to tak naprawdę znaczy. Choć niechętnie, to jednak przetłumaczyłem. Przy niej, bo nie było opcji żeby w tym momencie wyszła. Dostał tak z liścia że zatoczył się na ścianę.
Powiedział później, że jeden z pracowników nauczył go tego, twierdząc że to znaczy "fajna dziewczyna". Foch był przez tydzień.

Swoją drogą z niego też była ci.a, że tego nijak nie sprawdził, tylko używał. I to do własnej dziewczyny. Choć jeden plus, że po tym incydencie zaczął używać translatora.

zagranica

Skomentuj (21) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 546 (620)

Komentarze

Momencik, trwa ładowanie komentarzy   ładowanie…