Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation
zarchiwizowany

#36312

przez (PW) ·
| było | Do ulubionych
O piekielnej sąsiadce a może i nie tylko - na całe szczęście nie mojej, tylko z kamienicy obok.
Średnio raz w tygodniu interweniuje u niej policja, 2 razy w tygodniu pogotowie.
Kobieta chora umysłowo wielokrotnie próbowała podpalić mieszkanie, zalać sąsiadów, wyrzuca śmieci na schody, drze się od rana do wieczora - tak, wydziera się jak opętana ( może jest), ubliża wszystkim których widzi, wali zakupami w okna i auta, potrafi ściągnąć gacie na środku ulicy w kierunku ludzi zwracających jej uwagę.
Kilka z tych zachowań doświadczyłem osobiście.
To tylko część jej zachowań.
Pomimo tego że co jakiś czas ląduje w szpitalu czy klinice psychiatrycznej, zawsze wraca i zaczyna się od nowa.
Koszmar sąsiadów trwa.
Wszystkie służby rozkładaj ręce i twierdzą, że nie mogą nic zrobić.
I tego nikt nie rozumie. Jak to nie można zrobić nic z osobą zagrażającą życiu i bezpieczeństwu prawie 50 osób mieszkających w jej kamienicy.
Wczoraj znów zabrała ją policja - wyprowadzili w kajdankach i wpakowali do radiowozu w asyście 8 pracowników służby zdrowia i 5 zastępów straży pożarnej.
Znów próbowała podpalić mieszkanie - tym razem używając benzeny.

Skąd wiem?
Ano stąd, że policjanci po akcji podeszli do mnie poprosić o jakieś worki bo im benzyna z czegoś wyniesionego z jej mieszkania zalała bagażnik. Dlaczego akurat do mnie, bo właśnie rozładowywałem samochód tuż obok ich radiowozu. Chwilę porozmawialiśmy po czym pojechali. Dowiedziałem się, że mają jej już dosyć - może wreszcie się spali wariatka i będzie spokój.

Ciekawe kiedy teraz wróci - ostatnim razem wróciła po 4 dniach.

zagranica

Skomentuj (6) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 142 (192)

Komentarze

Momencik, trwa ładowanie komentarzy   ładowanie…