Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

#36990

przez (PW) ·
| Do ulubionych
Nawiązując do mojej choroby (http://piekielni.pl/36984), przypomniały mi się teksty lekarzy, którzy pierwszy raz mieli styczność z takim przypadkiem.

Opisuję objawy, pokazuję "słabe" miejsca na głowie, daję opis choroby ze skserowanej książki (w Polsce bardzo słabo znana przypadłość, często lekarze nie mają pojęcia o czym mówię), a słyszałam teksty typu (pozwolę sobie na komentarze):

U lekarza rodzinnego - "Pani sobie ze mnie żartuje?!" (Taa i mam ubaw po pachy!).

Wizyta u neurologa z powodu ataku migreny - "Ta głowa dlatego tak panią boli! Szarpiesz włosy, to głowa boli!" (Hę?).

Wizyta u psychologa zawodowego (pani w recepcji nie zrobiło różnicy psycholog- psychiatra- zawodowy- zwykły- byle od "głupoli"):
- Co to jest? Pani zwariowała?! Takie coś robić? Ile siedzisz w łazience?
- Nie muszę siedzieć w łazience, by mieć sposobność pani doktor.
- To z nudy! Rusz się do roboty! W dupach Wam się wywraca! Głosowałaś na PO, to nie masz roboty, a w zamian masz takie... takie... co to jest?!"

Wizyta u terapeuty, prywatnie (moja pomyłka, że był to terapeuta małżeński i rodzinny). Po opisie symptomów:
- Proszę się nie wygłupiać! Cóż to Pani opowiada?!
Moje tłumaczenia.
- Ma Pani gdzieś kamerę pewnie, a potem włączycie jak to mnie zbłaźniliście, tak?!
Moje zaprzeczenia.
- Wypie*rdalać mi stąd! Powiedzcie Szymonowi, że w domu pracuję, a nie piję! Będzie mi takie, takie... sprawy wysyłał! Jak chciał mnie sprawdzić sam mógł przyjść, głupi sk*rwiel! (Strachu się wtedy najadłam niemiłosiernie! Myślałam, że co najmniej z liścia zarobię!).

Szukam pomocy od 13 lat...

Skomentuj (33) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 403 (469)

Komentarze

Momencik, trwa ładowanie komentarzy   ładowanie…