Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

#37301

przez (PW) ·
| Do ulubionych
Dawno już nie było Leona. Dziś jednak kolejna historia o tym jakże "inteligentnym" 17-letnim Holendrze.
Leon był na mnie obrażony za zmianę języka (z niderlandzkiego na francuski), więc miałem trochę spokoju od niego i jego błyskotliwości.

Dziś jednak Leon chciał się pogodzić! Czy mu wyszło? Zaraz się okaże.

Już od rana wiedziałem, że Leon coś ode mnie chce. Czaił się przez kilka godzin, ale w końcu do mnie podszedł.

[J] Ja
[L] Leon

[L] Mam coś na poprawę naszych stosunków.
[J] Yhmm... Co to takiego?
[L] Kupiłem dla nas bilety!
[J] Na co?
[L] Na koncert! W następną sobotę w Amsterdamie!
[J] A kto śpiewa?
[L] Edith Piaf!

Spoko. W pierwszej chwili pomyślałem, że to jakiś koncert ku jej pamięci czy coś w tym rodzaju.

[J] Ooo, ciekawie brzmi. A kto będzie śpiewać?
[L] Noo, Edith Piaf.
[J] Ale ona nie żyje!!!
[L] Nie bądź śmieszny! Gdyby nie żyła, to nie sprzedawaliby biletów na jej koncert!
[J] Masz te bilety tutaj?
W tym momencie wyjmuje z plecaka dwa bilety. No jak byk napisane: śpiewa Edith Piaf. Wstukałem więc w Internecie dane z biletu. Taki koncert nie istniał.
[J] Yyy, skąd je masz?
[L] A sprzedawali po domach jacyś ludzie.
[J] No to dałeś się oszukać.
[L] Aaaa, już wiem!
[J] No widzisz.
[L] Od razu trzeba było mówić, że nie chcesz iść! To zaproszę kogoś innego!

No i odszedł znowu z wieeeeeelkim fochem.

Zostaliśmy więc w tym samym miejscu. Nie udało mu się ze mną pogodzić, bo nie miałem ochoty iść na fikcyjny koncert.

Holandia

Skomentuj (11) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 611 (683)

Komentarze

Momencik, trwa ładowanie komentarzy   ładowanie…