Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation
zarchiwizowany

#37467

przez (PW) ·
| było | Do ulubionych
Ludzka znieczulica nie ma granic.

Mój chłopak pracuje z przyjacielem. Obaj dojeżdżają do roboty rowerami. Miejsce pracy jest na hmmm...zadupiu. Tyle słowem wstępu.

Wczoraj kolega nie dojechał do pracy. W czasie przerwy chłopak zadzwonił do niego,żeby opieprzyć go,że olewa robotę. To co się okazało zmroziło go.

Okazało się,że jadąc do pracy kolega miał wypadek. Ktoś go potrącił. Było koło godziny 7. Około 9 ocknął się leżąc pod rowerem w rowie. Przez cały ten czas nikt nie zadzwonił na pogotowie.

Mało piekielne? Więc proszę wisienkę na torcie. Okazało się,że w międzyczasie ktoś po zadupiu szedł. Widząc kolegę nie omieszkał przeszukać mu kieszeni. Stracił portfel, dokumenty i zegarek.
Po pomoc nie zadzwonił. Bo po co. Niech chłop zdycha w rowie...

_________
Żeby wszystko było jasne. Telefon nie zginął gdyż kolega posiada taki oto niezatapialny i nie zniszczalny model: http://allegro.pl/oryginalna-nokia-3310-nowa-bateria-gwarancja-i2482545693.html

ludzka znieczulica

Skomentuj (11) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 224 (246)

Komentarze

Momencik, trwa ładowanie komentarzy   ładowanie…