zarchiwizowany
Skomentuj
(13)
Pobierz ten tekst w formie obrazka
Jeden z popularnych supermarketów ( bez owada w tle), piątek, godzina 11. Z racji weekendu zaczyna być tłoczno ( zawsze mnie zastanawiało, jak to możliwe, że w porze, w której ludzie normalnie powinni być w pracy tyle ich kręci się w supermarketach solo i rodzinnie a nie sa to ludzie w wieku poprodukcyjnym). Kilka kwiatków:
1. Pracownicy dokladają towar ( no przecież muszą na bieżąco) w związku z czym miedzy paletami tworzą się wąskie przesmyki na jeden wózek. Piekielni zaczynają wrzucanie pracownikom. Jeden przesmyk kompletnie zablokowała Pani, która z oddaniem studiuje skład produktu. Na grzeczne prośby by przesunęła wózek i umożliwiła przejscie reaguje krzykiem i wyzywaniem od chamstwa. Wszystko to przeplatane panicznym głosem spikera z głośników: " żółte wsparcie proszone do kas" ( zawsze mnie ten kod zastanawia)!
2. Wózek pchany przez tatusia, w którym tupie dziecko. Ot tak, butami. Na grzeczną uwagę starszej Pani, że tak nie wolno, że potem ktoś połozy tam żywność Piekielny tatuś puszcza wiązankę a maluch radośnie powtarza sepleniąc: :" ulwa! ulwa!"
3. W końcu zakupy skompletowane, docieramy do kas samoobsługowych. Jeden starszy Pan już skonczył, zakupy leżą w strefie pakowania, Pan namietnie rozwija wątek rozmowy przez telefon komórkowy. Kolejka się niecierpliwi, w końcu ktoś nie wytrzymuje i prosi by Pan tę rozmowę zakończył poza strefą kas samoobsługowych. " Ty gnoju!" odpowiada starszy Pan.
4. Tuż za nami ustawia się młoda dziewczyna z płynem do płukania tkanim w ręku. Nic poza tym, żadnych innych produktów. Grzecznie mówimy: " Proszę, jest taka kolejka a Pani ma jeden produkt, prosze go skasować przed nami". Dziewczyna dziękuje a kolejka się wydziera : " Wy gnoje nie możecie zaczekać? Tu są starsi ludzie!". Grzecznie tłumaczę, że to przeciez i tak nie ma znaczenia- dziewczyna była przed nimi, więc co za różnica, która pierwsza z nas skasuje swoje zakupy? Wielkiej logiki nie trzeba by to zrozumieć przecież. Nie pomaga ( " A Ty, gówniaro, nie pyskuj!").
Po powrocie do domu rozłożyłam sprawunki, odpaliłam komp. Szukam sklepów internetowych świadczących usługi dowozu spożywki do domu...
1. Pracownicy dokladają towar ( no przecież muszą na bieżąco) w związku z czym miedzy paletami tworzą się wąskie przesmyki na jeden wózek. Piekielni zaczynają wrzucanie pracownikom. Jeden przesmyk kompletnie zablokowała Pani, która z oddaniem studiuje skład produktu. Na grzeczne prośby by przesunęła wózek i umożliwiła przejscie reaguje krzykiem i wyzywaniem od chamstwa. Wszystko to przeplatane panicznym głosem spikera z głośników: " żółte wsparcie proszone do kas" ( zawsze mnie ten kod zastanawia)!
2. Wózek pchany przez tatusia, w którym tupie dziecko. Ot tak, butami. Na grzeczną uwagę starszej Pani, że tak nie wolno, że potem ktoś połozy tam żywność Piekielny tatuś puszcza wiązankę a maluch radośnie powtarza sepleniąc: :" ulwa! ulwa!"
3. W końcu zakupy skompletowane, docieramy do kas samoobsługowych. Jeden starszy Pan już skonczył, zakupy leżą w strefie pakowania, Pan namietnie rozwija wątek rozmowy przez telefon komórkowy. Kolejka się niecierpliwi, w końcu ktoś nie wytrzymuje i prosi by Pan tę rozmowę zakończył poza strefą kas samoobsługowych. " Ty gnoju!" odpowiada starszy Pan.
4. Tuż za nami ustawia się młoda dziewczyna z płynem do płukania tkanim w ręku. Nic poza tym, żadnych innych produktów. Grzecznie mówimy: " Proszę, jest taka kolejka a Pani ma jeden produkt, prosze go skasować przed nami". Dziewczyna dziękuje a kolejka się wydziera : " Wy gnoje nie możecie zaczekać? Tu są starsi ludzie!". Grzecznie tłumaczę, że to przeciez i tak nie ma znaczenia- dziewczyna była przed nimi, więc co za różnica, która pierwsza z nas skasuje swoje zakupy? Wielkiej logiki nie trzeba by to zrozumieć przecież. Nie pomaga ( " A Ty, gówniaro, nie pyskuj!").
Po powrocie do domu rozłożyłam sprawunki, odpaliłam komp. Szukam sklepów internetowych świadczących usługi dowozu spożywki do domu...
sklepy
Ocena:
184
(232)
Komentarze