W grudniu 2010 roku, zawarłem ubezpieczenie komunikacyjne OC, z jedną z największych firm ubezpieczeniowych. W maju 2011 roku z mojego samochodu skradziono tablice rejestracyjne.
Jak na normalnego obywatela przystało zgłosiłem ten fakt na policję. Następnie wyrobiłem nowe tablice z nowym numerem i powiadomiłem o tym fakcie ubezpieczyciela. W grudniu 2011 zdecydowałem się przedłużyć polisę na kolejny rok i opłacić składkę w 2 ratach. Pierwsza rata płatna w grudniu 2011, druga w maju 2012.
Po miesiącu dostałem upomnienie, że mam niezapłacone OC. Nie przejąłem się tym.
Następnie zaczęły przychodzić wezwania do zapłaty składki (luty-marzec). Zapłaciłem więc drugą ratę polisy, myśląc że to o to chodzi. Jednak nie - wezwania przychodziły nadal. W dziale windykacji dowiedziałem się że w systemie mam 2 samochody i 2 polisy. Jedną na stary numer rejestracyjny. Drugą na nowy numer. Było to w marcu. Mamy koniec sierpnia. Sytuacja jest taka, że mimo wielu listów, faksów, maili, wizyt osobistych, firma ubezpieczeniowa nie wyprostowała tej sytuacji, a ich dział windykacji straszy komornikiem. No cóż. Mam więc dwa identyczne samochody o identycznym numerze nadwozia i tylko na jeden zapłaciłem OC.
Jutro mam kolejną wizytę w oddziale. Tym razem mam udowodnić, że zgłaszałem fakt zmiany tablic do ubezpieczyciela. Zgłaszałem 4 razy. I mam na to dokumenty. I wiecie jak to się skończy? Tak jak 2 miesiące temu. "Ok, już poprawiam". A po kilku dniach telefon z windykacji...
I co ja mam zrobić? Przeciąć auto na pół i faktycznie jeździć dwoma.
PS. Czy jak podam tu nazwę firmy która tak postępuje, to to będzie legalne? ;)
Jak na normalnego obywatela przystało zgłosiłem ten fakt na policję. Następnie wyrobiłem nowe tablice z nowym numerem i powiadomiłem o tym fakcie ubezpieczyciela. W grudniu 2011 zdecydowałem się przedłużyć polisę na kolejny rok i opłacić składkę w 2 ratach. Pierwsza rata płatna w grudniu 2011, druga w maju 2012.
Po miesiącu dostałem upomnienie, że mam niezapłacone OC. Nie przejąłem się tym.
Następnie zaczęły przychodzić wezwania do zapłaty składki (luty-marzec). Zapłaciłem więc drugą ratę polisy, myśląc że to o to chodzi. Jednak nie - wezwania przychodziły nadal. W dziale windykacji dowiedziałem się że w systemie mam 2 samochody i 2 polisy. Jedną na stary numer rejestracyjny. Drugą na nowy numer. Było to w marcu. Mamy koniec sierpnia. Sytuacja jest taka, że mimo wielu listów, faksów, maili, wizyt osobistych, firma ubezpieczeniowa nie wyprostowała tej sytuacji, a ich dział windykacji straszy komornikiem. No cóż. Mam więc dwa identyczne samochody o identycznym numerze nadwozia i tylko na jeden zapłaciłem OC.
Jutro mam kolejną wizytę w oddziale. Tym razem mam udowodnić, że zgłaszałem fakt zmiany tablic do ubezpieczyciela. Zgłaszałem 4 razy. I mam na to dokumenty. I wiecie jak to się skończy? Tak jak 2 miesiące temu. "Ok, już poprawiam". A po kilku dniach telefon z windykacji...
I co ja mam zrobić? Przeciąć auto na pół i faktycznie jeździć dwoma.
PS. Czy jak podam tu nazwę firmy która tak postępuje, to to będzie legalne? ;)
usługi
Ocena:
509
(545)
Komentarze