W mojej podstawówce każdego roku klasa wystawiała przedstawienie. Zawsze brałam w nim udział. Mam jakiś talent aktorski, do tego byłam super wyuczona tekstu. A co więcej zawsze miałam najfajniejsze stroje, bo moja mama bardzo się do tego przykładała. Więc solidna ze mnie aktoreczka była.
Ale sytuacja zmieniła się w szóstej klasie. Przyszedł dzień rozdania ról. Siedziałam i czekałam, może nawet na główną? Ale wszystkie postaci rozdane, a bez przydziału zostałam tylko ja i jedna koleżanka, która okropnie sepleniła.
Podeszłam do pani i pytam dlaczego. Może się pomyliła czy coś? Odpowiedź pamiętam do dziś:
[P] Lena, no spójrz na siebie. Przecież ty masz taki wielki nos... i krzywe zęby. No jak to wyglądałoby na zdjęciach? To wstyd. Pomyśl czasami dziecko, no idź już usiądź.
I w ten ynteligentny sposób wpędziła w kompleksy dwunastolatkę. Durna baba po prostu :)
Ale sytuacja zmieniła się w szóstej klasie. Przyszedł dzień rozdania ról. Siedziałam i czekałam, może nawet na główną? Ale wszystkie postaci rozdane, a bez przydziału zostałam tylko ja i jedna koleżanka, która okropnie sepleniła.
Podeszłam do pani i pytam dlaczego. Może się pomyliła czy coś? Odpowiedź pamiętam do dziś:
[P] Lena, no spójrz na siebie. Przecież ty masz taki wielki nos... i krzywe zęby. No jak to wyglądałoby na zdjęciach? To wstyd. Pomyśl czasami dziecko, no idź już usiądź.
I w ten ynteligentny sposób wpędziła w kompleksy dwunastolatkę. Durna baba po prostu :)
podstawówka
Ocena:
679
(935)
Komentarze