Głupota ludzka nie zna granic.
Akcja dzieje się w aptece.
Pani chciała panthenol (taka pianka na oparzenia) i pyta się czy można stosować to u dzieci. Ja odpowiadam, że tak oczywiście i podaję jej taki specjalny dla dzieci.
Po pół godzinie wraca i chce oddać. Dlaczego? Bo tego nie można stosować u dzieci.
Mi troszkę mina zmarniała, ale wczytuję się w literki na opakowaniu i nijak nie widzę takiej informacji, także się pytam szanownej pani gdzie jest to napisane.
- O, tutaj - pokazuje paluchem - nie stosować u dzieci!
Zerkam, a tam jak byk napis "chronić przed dziećmi".
Akcja dzieje się w aptece.
Pani chciała panthenol (taka pianka na oparzenia) i pyta się czy można stosować to u dzieci. Ja odpowiadam, że tak oczywiście i podaję jej taki specjalny dla dzieci.
Po pół godzinie wraca i chce oddać. Dlaczego? Bo tego nie można stosować u dzieci.
Mi troszkę mina zmarniała, ale wczytuję się w literki na opakowaniu i nijak nie widzę takiej informacji, także się pytam szanownej pani gdzie jest to napisane.
- O, tutaj - pokazuje paluchem - nie stosować u dzieci!
Zerkam, a tam jak byk napis "chronić przed dziećmi".
Apteka
Ocena:
694
(742)
Komentarze