Zacząłem pracę na stacji paliw. Przychodzi do mnie pewnego dnia kobieta i mówi:
- Dzień dobry, poproszę płyn hamulcowy.
Pytam:
- Ale DOT-3, DOT-4 czy DOT-5.1? - nie znałem się na tym zbytnio, a pani nie zrozumiała nawet pytania.
Zawołałem więc szefa, który dobrał płyn do samochodu zgodnie z tabelą. Po godzinie klientka wraca i mówi:
- Panie, co za płyn mi pan sprzedał?! On potwornie maże!
Zdziwiłem się i mówię:
- Jak to maże? Rozlał się pani?
Ona:
- Proszę za mną, pokażę.
Okazało się, że wlała cały litr płynu hamulcowego do zbiorniczka płynu do spryskiwacza. Oburzyła się jeszcze na mnie, że jej nie doradziłem.
- Dzień dobry, poproszę płyn hamulcowy.
Pytam:
- Ale DOT-3, DOT-4 czy DOT-5.1? - nie znałem się na tym zbytnio, a pani nie zrozumiała nawet pytania.
Zawołałem więc szefa, który dobrał płyn do samochodu zgodnie z tabelą. Po godzinie klientka wraca i mówi:
- Panie, co za płyn mi pan sprzedał?! On potwornie maże!
Zdziwiłem się i mówię:
- Jak to maże? Rozlał się pani?
Ona:
- Proszę za mną, pokażę.
Okazało się, że wlała cały litr płynu hamulcowego do zbiorniczka płynu do spryskiwacza. Oburzyła się jeszcze na mnie, że jej nie doradziłem.
Stacja Paliw Polfer
Ocena:
800
(980)
Komentarze