Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

#39040

przez (PW) ·
| Do ulubionych
Przypomniała mi się jedna historia związana z allegro po tym jak na pewnej stronie rzucił mi się w oczy napis „ekoskórka”.

Rzecz działa się prawie rok temu, zapragnąłem zakupić sobie nową kurtkę bo w poprzedniej poprzez noszenie w niej tony „potrzebnych” rzeczy rozerwała mi się kieszeń (Moja kurtka i spodnie ważą zazwyczaj łącznie około 5 kilogramów. Nie pytajcie co noszę ze sobą). Jako, że leniwe ze mnie bydlę, a z wyborem rozmiaru kurtki nigdy nie miałem akurat problemu, to otworzyłem allegro i zacząłem poszukiwania. Zachciało mi się skórzanej, takiej też szukałem. I jest! Fajna, czarna, z taką dużą kieszenią po prawej stronie, plus dwie mniejsze. Idealna dla mnie. Cena okej, nie za wysoka nie za niska, materiał skóra, zamawiam.

Przesyłka nadeszła po trzech dniach, rozpakowuję i... No, elegancko, tak, to ta kurtka ale koło skóry to to nie leżało. Owszem, wygląda jak ona, ale dotyk nie ten, zapach nie ten, no generalnie o co chodzi. Piszę do allegrowiczki, przedstawiam sytuację. Ta jeszcze grzecznie odpisuje, cytuję „Rozumiem, że jest Pan mężczyzną, może Pan nie rozróżniać materiałów, zapewniam, że jest to skóra”. Noż jasna cholera, pomyślałem, być może jest to skóra jakiegoś legendarnego zwierzęcia którego nigdy nie spotkałem, piszę więc z zapytaniem „A kozia to skóra, bydlęca czy jeszcze jakaś inna?”.

Sprowadziłem na siebie piekło.

W skrócie, bo szkoda marnować internetu i klawiatury by przytaczać słowa tej miłej pani. Jestem bydlakiem, kreaturą, kamiennym posągiem bez serca, która nie dba o dobro zwierząt, jestem mordercą, narkomanem i najpewniej jeszcze pedofilem. Skóry ze zwierząt mi się zachciało no.

Troszkę się we mnie zagotowało, bo ekoterroryści i feministki działają na mnie jak płachta na byka. To mój wybór w czym będę chodził i co będę jadł. Zwierzęta które spotykam w swoim życiu zawsze traktuję dobrze, dokarmię kota, psa, gołębia, żal mi nawet jest muchę zabić. Ale lubię mięso i lubię skórę. Piszę więc grzecznie Pani, że nie życzę sobie takich słów w stosunku do mnie, a na aukcji zakupiłem SKÓRZANĄ kurtkę i takiej żądam. Kurtkę odesłałem oczekując zwrotu pieniędzy.

Ha, nie to nie koniec! Pani „uprzejmie” wyjaśnia mi, że zakupiłem zgodnie z aukcją kurtkę z ekoskóry. Tak, teraz już wiem co to jest. Sztuczna skóra, która z „eko” nie ma nic wspólnego, bo to jakiś plastik jest. Ale niektórzy lubią sobie pewno poprawiać samopoczucie widząc wszędzie napisy EKO. Sprawdzam. Nie, kupiłem skórzaną. Pani nie odpuszcza, pieniędzy oddać nie chce, na maila wysyła mi filmiki z rzeźni, z Chin ze skórowania zwierząt i inne takie materiały. Źle trafiła. Nie zgadzam się na bestialskie krzywdzenie zwierząt, ale materiały wysłane przez szantażystów nie robią na mnie żadnego wrażenia. Wyłączyłem komputer, zjadłem kanapkę z wiejską szynką, pyszną kiełbasą, i oparłem się na fotelu obitym naturalną skórą.

Kurtka dotarła do mnie ponownie, ja ponownie odesłałem, zgłosiłem sprawę na allegro, postraszyłem policją, że jak nie odda pieniędzy, to inaczej to rozwiążemy. Przestraszyła się, oddała. A kieszeń sobie zszyłem.

Nigdy więcej zakupów na allegro ubrań i nigdy więcej nie chcę widzieć „ekoskórki”. Tfu.

Internet allegro

Skomentuj (136) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 673 (953)

Komentarze

Momencik, trwa ładowanie komentarzy   ładowanie…