Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

#39155

przez (PW) ·
| Do ulubionych
O tym jak nasza syrena zakłócała ciszę nocną.

Syrena jest z czasów PRL'u i jest własnej produkcji. Z gminy nasi seniorzy dostali tylko silnik. Za to jaki, 7,5kW. Do tego felga od Stara jako bęben i środek własnej produkcji. Przy dobrej pogodzie naszą syrenę słychać ok. 10km od remizy. Jedyną wadą jest masa tego wszystkiego: ok. 150kg.

Wszyscy mieszkańcy w pobliżu remizy wiedzieli jaką TO ma moc i w sumie im to pasowało, bo to daje im większe bezpieczeństwo. Rok temu jednak jednemu ze starszych mieszkańców się zmarło, no i jego dzieci mając własne domy, sprzedały ten dom kobiecie z miasta.

Wczoraj wracając z 2 zmiany (15-23) usłyszałem naszą syrenę, więc zmęczony, niezmęczony jazda do remizy. Na miejscu jest już naczelnik i 2 kolegów, przebieramy się (w międzyczasie pojawiają się kolejni) i jedziemy. Na miejscu pali się stodoła z sianem, czyli roboty od cholery.

W trakcie akcji odwiedza nas patrol policji, który pyta nas dlaczego zakłócamy ciszę nocną. Tak chodzi o naszą syrenę alarmową. Paniusi z miasta ona nie podpasowała.

PS. Akcję zakończyliśmy o godzinie 6 rano.

Skomentuj (34) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 644 (714)

Komentarze

Momencik, trwa ładowanie komentarzy   ładowanie…