Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation
zarchiwizowany

#39169

przez (PW) ·
| było | Do ulubionych
Hej wszystkim.
Widząc, że sporo pojawia się tutaj historii piekielnych z gimnazjum dodam coś od siebie. Może nie będzie to taka stricte piekielna historyjka, ale ogólny obraz z punku widzenia osoby, która już dawno zakończyła etap edukacji, mieszka sama i sama zarabia na siebie.

Więc do rzeczy.
Należę do rocznika, który jako pierwszy został objęty nową ustawą o szkolnictwie, która zakładała powstanie gimnazjów. Dla wszystkich wtedy to był eksperyment – jak dla mnie, miał reagować na zmianę stylu życia ludzi (przeprowadzki) i możliwość nauki w bardziej sprzyjających warunkach z rówieśnikami. Jak wyszło, każdy wie. Ja trafiłam do dosyć porządnego gimnazjum na śląsku na nieszczęście, do chyba najgorszej klasy w całym roczniku. Było nas może 20 osób i z tego chyba 5 przykładało się do lekcji i chciało coś z niego wynieść więcej.

Ogólnym zwyczajem większości osób było wyszydzanie każdej piątki, która trafiła się za odpowiedź przy tablicy, klasówkę, czy kartkówkę. Samoistne zgłoszenie się do odpowiedzi było jednoznaczne z byciem kujonem klasowym – o dodatkowych referatach nawet nie wspomnę. Co z tego, w grupie tych beznadziejnych małolatów była piątka dzieciaków, które mimo wszystko lubiły się uczyć – dodatkowy język (mieliśmy darmowe, dodatkowe języki jakie tylko kto chciał – po zajęciach, francuski, niemiecki, hiszpański i zajęcia z łaciny) ja chodziłam na niemiecki – i bardzo dobrze. Dziś jako jedyna w pracy operuję tym językiem i często tłumaczę różne tam tekściki :)

Cała nasza piątka była odsunięta od reszty grupy i traktowana – źle. Częste obelgi i szyderstwa. Ja zawsze byłam dobra z historii, matematyki i fizyki. Zawsze dostawało mi się, za to, że jestem kujonem, że odstaję – tak samo jak zresztą. Najgorzej było na wf-ie. Podkładanie szynki do butów, wylewanie jogurtu na ubrania, zabieranie rzeczy – standard. Czasem nawet niszczono nam zeszyty. No chamstwo. Dodam, że nie byliśmy z wyglądu jakimiś kujonami w swetrach po babci i beznadziejnych strojach. Ot w wieku 13 lat woleliśmy jeździć na rolkach iść do kina, na lody czy na konwenty fantasy/manga-anime (właściwie początki w Polsce), niż chlać browara na murku, palić papierosów i uprawiać seks (pamiętam taką rozmowę dziewczyn w 2gim – dla mnie wtedy to było pojęcie abstrakcyjne). Nam sprawiało satysfakcje wziąć udział w konkursie, czy jechać na olimpiadę – to było fascynujące i sprawiało frajdę.

Przetrwałam to gimnazjum i poszłam do szkoły średniej, gdzie było wspaniale – najlepsza szkoła w mieście, super klasa, pełno przyjaciół. Wspomnienia do końca życia.

I teraz co w tym piekielnego. Dzisiaj nie mieszkam już w rodzinnym mieście, ale czasem uda mi się pogadać z tymi, co tam dalej mieszkają z czasów gimnazjum – i co? A to, że dwie laski zaszły w ciążę w wieku 17 lat, nie mają pracy ani męża i żyją z zasiłków. Trzech kolegów jest w więzieniu, większość nie ma pracy, albo wyjechała na jakieś truskawki gdzie są pomiatani. Mam nadzieję, że żałują tego, że nie chcieli się uczyć.
Jedna z moich koleżanek dzisiaj jest na praktyce lekarskiej, kolejna na aplikacji prawniczej, ja pracuję w branży IT jako grafik, ale również flashdeveloperem – nie powiem, powyżej średniej krajowej. Dwóch kolegów jest programistami w dużych firmach. Układa nam się świetnie i czasem sobie pogadamy o starych czasach w tym gimnazjum (potem, oprócz tych dwóch kolegów nasze drogi edukacyjne się rozeszły).

Pisze to do wszystkich tych gimnazjalistów, którzy uważają, że mała popularność w gimnazjum, uważanie go za kujona to najgorsza tragedia na ziemi. Pomyślcie w ten sposób – gimnazjum, to trzy lata, potem całe życie przed wami. Ja uważam że lepiej jest być kujonem/wyrzutkiem przez te trzy marne lata, niż potem wyrzutkiem społeczeństwa przez następne 60 lat. Najlepsze przyjaźnie zdobywa się wśród tych ludzi, którzy cenią nas takimi, jakimi jesteśmy bez względu na wszystko.

Pozdrawiam :)

gimnazjum

Skomentuj (36) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 131 (311)

Komentarze

Momencik, trwa ładowanie komentarzy   ładowanie…