Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

#39266

przez (PW) ·
| Do ulubionych
Ubezpieczenie na życie. Niby nic, ale w wykonaniu pewnej agentki, wychodzi na ubezpieczenie dożywotnio TYLKO u niej!

Córka koleżanki podjęła się działalności gospodarczej w postaci agencji ubezpieczeniowej.

Dotychczas byliśmy ubezpieczeni w agencji, która działa przy dyrekcji zakładu pracy męża.
Wszystko było ok, ale faktem jest, że kłopotliwym było dla nas dojeżdżanie z gotówką do agencji, która w ogóle nie była nam po drodze, ani do pracy, ani do sklepu. Mieści się na zupełnym "zadupiu".

Prosiliśmy panią co miesiąc o nr konta bankowego, gdzie możemy przelewać te pieniądze, bo nas benzyna wychodzi drożej, nie opłaca nam się. Pani się zapierała- ona konta nie ma, nie da numeru - nie mamy cudować. Znosiliśmy to przeszło rok!

W związku z tym, że w/w córka koleżanki założyła tą agencję postanowiliśmy z mężem, że zrezygnujemy z obecnej agencji, na rzecz tej nowej, gdzie składki możesz wpłacać na specjalne konto bankowe, tylko na te transakcje przeznaczone.

Zgłosiliśmy "starej" agentce, że w lipcu płacimy ost. składkę, a w sierpniu podziękujemy za usługi.

Z początkiem sierpnia dzwonię do "starej" agentki i proszę o zeskanowaną umowę ubezpieczeniową, gdzie powinien być również nr polisy ubezpieczeniowej. Na co ona mi ryknie w słuchawkę:
- No, a gdzie opłata składki za sierpień?!
- Przecież mąż zgłosił pani, że w lipcu płacimy ostatnią składkę, a od sierpn...
- G*wno mnie to obchodzi! Wyłożyłam ze swoich! Jesteście mi DŁUŻNI!
- Dłu...?
- Wyłożyłam, więc to moje prywatne pieniądze!!!
- Proszę mi nie przerywać! Dlaczego Pani je wpłacała, jak wiedziała Pani, że rezygnujemy, zgłaszaliśmy to przecież.
- Fanaberie! Co wam za różnica komu płacicie?
- Dzwonię do Pani w sprawie numeru polisy, proszę o jego podanie. Swoją drogą, dlaczego mąż u Pani wpłaca, a nie mamy żadnej umowy?
- Bo mąż przeszedł do mojej agencji z całym zakładem pracy, więc wszystkie umowy ja mam.
- No dobrze, rozumiem, ale mam prawo mieć umowę dla siebie - proszę o skan.
- Nie!
- O.o
- Zapłacicie mi, czyli oddacie mi pieniądze za sierpień- dostaniecie nr polisy, umowę i spier****jcie!

No i szlag jasny mnie trafia! Czy ta kobieta miała prawo zrobić takie coś? Zapłacić za na nas - nieproszona, odmówić wglądu do umowy oraz nr polisy? O bycie bezczelną i niegrzeczną nawet nie pytam...

Na każdą wpłaconą kwotę mam dokument KP.

Skomentuj (21) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 468 (546)

Komentarze

Momencik, trwa ładowanie komentarzy   ładowanie…