Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation
zarchiwizowany

#39320

przez (PW) ·
| było | Do ulubionych
Stało się. Trafiłam na piekielną panią na obczyźnie. Pocieszające jest to, że pani nie jest moją rodaczką, a Angielką. Zresztą i tak pod koniec karma okazała się suką :P Do rzeczy:

Jak już wspominałam pracuję w stajni na południu Anglii. Zajmujemy się z narzeczonym obsługą tego przybytku, oraz szkoleniem ludzi i koni.

W zeszłą niedzielę do stajni zawitała [P]iekielna z córką. Powitałam ją grzecznym "Dzień Dobry", w odpowiedzi usłyszałam wrzaskliwe pretensje:

[P] - Dlaczego jeszcze nikt nie przyjechał po naszego konia?!
[J]a (zbita z tropu) - Jakiego konia?
[P] ( oburzona moją niewiedzą, wskazując na swoją córkę) - JEJ konia!
[J] - No dobrze, ale może mi pani powiedzieć coś więcej...
[P] (przerywając mi) - JA Z TOBĄ NIE BĘDĘ ROZMAWIAĆ NA TEN TEMAT! Proszę o numer do szefowej!

Okeeej, skoro to taka tajemnica... zawołałam narzeczonego z nadzieją, że może on coś wie o tajemniczym rumaku. Gwoli ścisłości - mój facet włada dosyć dobrze językiem angielskim, ale czasami prosi mnie, żebym mu coś niecoś przetłumaczyła. Tak też zrobiłam. Gdy półgłosem po polsku zaczęłam mu tłumaczyć o co Piekielnej chodzi usłyszałam prychnięcie:

[P](zniesmaczonym tonem do córki) - Pfff, POLACY...

Przyznam się, że gul nam skoczył, ale po prostu podaliśmy babie nr do szefowej. Zadzwoniła przy nas i nie kryjąc się specjalnie wyprodukowała monolog na temat naszej niekompetencji i głupoty. Pogadała, pogadała, zabrała córkę i się zmyła. Narzeczony stwierdził wtedy, że karma do niej wróci.

I miał rację.

Co się okazało? Rzeczywiście miała przyjechać klacz córki Piekielnej, ale...następnego dnia. Dodatkowo szefostwo powierzyło mi przyuczenie dziewczyny do pracy w stajni oraz wprowadzenie do treningu koni, w skrócie - co ja robię, ona ma robić. Okazało się, że dziewczyna jest osobą z dużymi problemami emocjonalnymi i właśnie z tego powodu ma indywidualne zajęcia, które mają być również formą terapii.

I teraz jak musi czuć się Piekielna wiedząc, że jej córką, oraz jej koniem zajmują się "polskie, niekompetentne głupki" :D...

Sam fakt zakończenia tej historii wystarcza nam za taką małą zemstę.

stajnia

Skomentuj (1) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 51 (95)

Komentarze

Momencik, trwa ładowanie komentarzy   ładowanie…