Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

#40080

przez (PW) ·
| Do ulubionych
Jestem pod gabinetem lekarza, ale do wizyty mam jeszcze godzinę, a że żołądek domaga się wypełnienia go czymkolwiek, postanowiłem wejść do pobliskiej pizzerii. Wchodzę, siadam, przeglądam kartę, podchodzi bardzo miła [P]ani z obsługi druga [P2]ani kelnerka obsługuje innych gości. Składam zamówienie - mała funghi i coca - cola. Po 3 minutach dostaję colę, po kolejnych 5 - pizzę. Zadowolony, że tak szybko zabieram się do jedzenia.

Problem pojawił się przy pierwszym kęsie - mianowicie dostałem samo ciasto z serem (dosłownie brak sosu między spodem a dodatkami, i brak dodatków oprócz owego sera - słownie bułka z serem w kształcie koła). Myślę sobie - no ok, może coś z tym kawałkiem nie tak, biorę inny - to samo. Rozgrzebałem całą "pizzę" - to samo. Ser i ciasto - nic ponadto, nawet jednej pieczarki, absolutnie zero sosu. Zrezygnowany podchodzę do Pani kelnerki i mówię, że chciałem zapłacić za colę. Wywiązuje się dialog:
J[a] - Chciałbym zapłacić za colę.
P2 - I co smakowało? (nie ironicznie, szczere pytanie)
J - No właśnie nie... kucharz zapomniał o sosie i pieczarkach, także chciałem zapłacić za colę i dziękuję.
P - Ale ja nie wiem czy to tak się da, muszę porozmawiać z szefem.
J - Ależ, proszę bardzo, nawet bardzo chętnie sam z nim porozmawiam.

Pani odchodzi porozmawiać z szefem, który jednocześnie jest [K]ucharzem

P2 - Wie pan co? Klienci ogólnie nam się skarżą na pizzę tutaj, ale nie wiem czy pan coś z szefem załatwi.

K - (z pochodzenia najprawdopodobniej Turek - na co wskazują karnacja oraz akcent) - O co chodzi?
J - Proszę pana, w tej pizzy nie ma sosu ani nic poza serem!
K - Jak to? A tu? (i pokazuje mi na ciasto, gołe, rozgrzebane przeze mnie, gdzie nie ma tam nawet śladu czerwieni, a jedynie białe ciasto i trochę zapieczonego sera.
J - Co Pan sobie jaja ze mnie robi? Przecież to jest samo ciasto!
K - Pizza to nie zupa! Trzeba płacić! Tak się nie da, najpierw zjeść kawałek i potem nie płacić!
J - Pizza to nie bułka z serem! Do widzenia! (chociaż w to raczej wątpię :) )

Wychodząc, położyłem 5 pln na ladzie mówiąc, że to za colę (kosztowała 3,5), a jak szef ma obiekcje to może mnie gonić albo policję wzywać.

Skomentuj (12) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 660 (728)

Komentarze

Momencik, trwa ładowanie komentarzy   ładowanie…