Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

#40260

przez (PW) ·
| Do ulubionych
Wyskoczyłam do sklepu po kilka niezbędnych rzeczy, bo w lodówce hula wiatr.

Pierwsze warzywa. Sałata, pomidorek, o a może ogórek. Ładna brunetka pomyślała chyba to samo, bo obie podeszłyśmy do skrzynki. Ogórki średnio świeże, no ale może coś się znajdzie. I tak stoimy i macamy, bo ja wiadomo ogórek twardy być musi, macamy, ściskamy. Sielanka. Ale stanął koło nas taki osiedlowy dresik z koleżkami i rzekł:

[D] A może mi tak dziewczyny pomacacie, hłe hłe hłe?

Mnie wryło i już szukałam odpowiednich, jednocześnie średnio wulgarnych słów, żeby chłopaczkowi odszczekać, ale wyprzedziła mnie brunetka, która nie przerywając macania spojrzała na niego i powiedziała z zrezygnowaniem:

[B] Nie wiem jak koleżanka, ale ja korniszonów nie lubię.

Śmiech kolegów było słychać jeszcze z monopolowego.

sklep

Skomentuj (22) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 1478 (1538)

Komentarze

Momencik, trwa ładowanie komentarzy   ładowanie…