Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

#40449

przez (PW) ·
| Do ulubionych
Nie rozumiem roszczeniowej postawy niektórych ludzi.

Mam swoje małe mieszkanko. Nagle w sierpniu zadzwonił stryja wujka kuzyna ciotki dziadka syn - że niby rodzina. Mieszkają w małej miejscowości i prowadzą jakąś firmę. Widzieliśmy się kiedyś tam, ale kontaktów nie utrzymywaliśmy. "Kuzyn" zdał maturę i chce studiować w moim mieście i szuka mieszkania, a w ogóle to by mnie chciał odwiedzić. Ok, był raz, umówiliśmy się, że przez zimę może u mnie pomieszkać (dołoży się do rachunków, które zimą rosną przecież). Uzgodnione. Przyjechał wczoraj. Z ojcem.

Ojciec: To gdzie mamy spać?
Bleee: No, jeden na łóżku, a drugi na podłodze by musiał, bo ja idę na 8 do roboty i się muszę wyspać.
O: Ale jesteś niegościnny.
(tu wyjaśnienie: pracuję w garniturze, dość poważne stanowisko, ale mówię zawsze "Idę do roboty")
Chwilę później:
O: A ty nie studiujesz, nie? To X sobie zajmie to biurko, bo on ZDAŁ maturę i nie musi jak jakiś robol pracować, tylko będzie studiował. A ty pewnie po robocie to i tak nie czytasz, ani nic bo to raczej takie rozrywki inteligenckie, hłe hłe.
B: Nie może zająć mojego biurka, bo będzie mi pewnie potrzebne od października, doktoratu na łóżku pisać nie będę.
Mina O zrobiła się jakaś taka...inna.
Ale olałem, bo co się będę kłócił.

Poranek.
O: Daj klucze dla X.
B: Jeszcze nie mam, mam jeden komplet.
O: ALE ON MUSI MIEĆ JUŻ KLUCZE!
B: Po pracy pójdę dorobić i będzie miał.
O: TERAZ MUSI MIEĆ!
B: Ku..a, a ja mam po pracy przez balkon wejść?
O: Co mnie to obchodzi, będziesz mu wynajmował mieszkanie i on musi mieć klucze.
B: No, jak musi, to ma 10 minut na zabranie swoich rzeczy i wypier....ć.
O: Tak do rodziny? My ci pomagamy przecież, bo sam tu się nie utrzymasz, a X będzie ci płacił za połowę rachunków.
B: Taa... A jakby wynajmował gdzie indziej to by płacił całość plus opłatę za wynajem.
O: RODZINIE NIE MOŻNA WYLICZAĆ.
B: Wypier....ć. I to już.

Szkoda mi tylko X, bo to poczciwy chłopak, napisałem mu przed chwilą sms-a, że może u mnie zamieszkać, byle nigdy więcej swojego ojca nie przywoził.
A we mnie się ciągle gotuje. Bo jak tak można?

rodzinka

Skomentuj (37) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 1223 (1277)

Komentarze

Momencik, trwa ładowanie komentarzy   ładowanie…