zarchiwizowany
Skomentuj
Pobierz ten tekst w formie obrazka
Historia średnio piekielna ale dowodzi, że czasem warto powalczyć z bzdurnymi przepisami.
W "naszym" Lidlu kiedyś był przykaz, że należy wszystkie towary z koszyka wyłożyć na taśmę i dopiero wtedy kasjer mógł zacząć kasować. Niby logiczne, ale...
Tak się składa że co jakiś czas kupujemy 15-20 5-litrowych butli wody, bo narzeczony ma alergie na chlor i gotujemy tylko w tej butelkowanej (przegotowanie wody jak wiadomo nie eliminuje chloru całkowicie).
Oczywiscie kasjerzy wymagali, by absolutnie wszystkie butle znalazły się na taśmie. Protestowaliśmy, bo narzeczony oprócz alegrii na chlor ma też powazne problemy z kręgosłupem i wystarczającym wysiłkiem było zapakowanie wózka wodą, przepakowanie do auta a potem do domu, nawet na 2 osoby.
Kierownik sklepu okazał się być normalny i wyjaśnił, że on też tego nie rozumie ale niestety takie zarządzenie z góry a kasjerzy wykonać obowiązek muszą bo wystarczy że 2 razy zostaną złapani na nieprzestrzeganiu zasad i mogą wylecieć. Sam bez problemu podchodził i wykładał butle z wodą na taśmę.
Napisaliśmy skargę do centrali jedną, coś długo się mieliła więc posłaliśmy też drugą, tym razem dołączając kopię dokumentu potwierdzającą problem z kręgosłupem oraz pytanie do szanownej centrali jak osoby starsze tudzież niepełnosprawne mają sobie dac radę z bzdurnymi przepisami? Przecież kasjer może się wychylić i skontrolowac co zostalo w wózku.
Mieliło się i mieliło a my dla zasady o wyłożenie butli prosiliśmy zawsze kogoś z obsługi.
Ostatecznie jednak, po około 3 miesiącach tryumf!
Podchodzimy do kasy z butlami a pani na to, żeby podać jej tylko jedną oraz ustawić wózek tak by mogła policzyć ile jest!
Oczywiście nie wiemy czy to nasza skarga zadziałała czy też ktoś zrobił konkretniejsza awanturę ale jak widać warto się idiotycznym przepisom sprzeciwiać.
W "naszym" Lidlu kiedyś był przykaz, że należy wszystkie towary z koszyka wyłożyć na taśmę i dopiero wtedy kasjer mógł zacząć kasować. Niby logiczne, ale...
Tak się składa że co jakiś czas kupujemy 15-20 5-litrowych butli wody, bo narzeczony ma alergie na chlor i gotujemy tylko w tej butelkowanej (przegotowanie wody jak wiadomo nie eliminuje chloru całkowicie).
Oczywiscie kasjerzy wymagali, by absolutnie wszystkie butle znalazły się na taśmie. Protestowaliśmy, bo narzeczony oprócz alegrii na chlor ma też powazne problemy z kręgosłupem i wystarczającym wysiłkiem było zapakowanie wózka wodą, przepakowanie do auta a potem do domu, nawet na 2 osoby.
Kierownik sklepu okazał się być normalny i wyjaśnił, że on też tego nie rozumie ale niestety takie zarządzenie z góry a kasjerzy wykonać obowiązek muszą bo wystarczy że 2 razy zostaną złapani na nieprzestrzeganiu zasad i mogą wylecieć. Sam bez problemu podchodził i wykładał butle z wodą na taśmę.
Napisaliśmy skargę do centrali jedną, coś długo się mieliła więc posłaliśmy też drugą, tym razem dołączając kopię dokumentu potwierdzającą problem z kręgosłupem oraz pytanie do szanownej centrali jak osoby starsze tudzież niepełnosprawne mają sobie dac radę z bzdurnymi przepisami? Przecież kasjer może się wychylić i skontrolowac co zostalo w wózku.
Mieliło się i mieliło a my dla zasady o wyłożenie butli prosiliśmy zawsze kogoś z obsługi.
Ostatecznie jednak, po około 3 miesiącach tryumf!
Podchodzimy do kasy z butlami a pani na to, żeby podać jej tylko jedną oraz ustawić wózek tak by mogła policzyć ile jest!
Oczywiście nie wiemy czy to nasza skarga zadziałała czy też ktoś zrobił konkretniejsza awanturę ale jak widać warto się idiotycznym przepisom sprzeciwiać.
Lidl
Ocena:
7
(43)
Komentarze