Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

#40765

przez (PW) ·
| Do ulubionych
Pod koniec września byłam na urlopie.

Przyzwyczaiłam się już, że za każdym razem, gdy wyjeżdżam na urlop, po powrocie zastaję w skrzynce mailowej tonę wiadomości typu "Gdzie jest k*rwa mój towar?!", bo X % Allegrowiczów ignoruje wiadomość o urlopie widniejącą na górze każdej aukcji.

W tym roku pewna Allegrowiczka pobiła jednak wszelkie rekordy. Po powrocie przejrzałam korespondencję mailową. Znalazłam ok. 15 maili od jednej allegrowczki. Maile mniej więcej tej treści:

"Witam, chciałam się umówić na odbiór wylicytowanego towaru"
"Po raz kolejny proszę o info, gdzie i kiedy mogę odebrać towar."
"Będzie pani w końcu łaskawa odpisać?!"
"Tracę cierpliwość, to już mój kolejny mail, na który pani nie odpisuje!"
"Pani jest po prostu bezczelna, tydzień już nie mam żadnego kontaktu z panią!"
I jeszcze kilka z tym tonie, po czym:
"Pani ma nasr*ne w głowie, ale co się dziwić, po takich rodzicach?! Zgłaszam sprawę Allegro!"

Mama moja opowiedziała mi o pewnym zajściu, które miało miejsce w trakcie mojego wyjazdu.
Godziny popołudniowe, domofon dzwoni, pani mówi, że po towar z Allegro. Mama wpuściła ją na górę, by nie rozmawiać przez domofon. Gdy pani weszła na górę, mama wytłumaczyła grzecznie, że osoba odpowiedzialna za Allegro jest na urlopie, więc niestety towar nie zostanie wydany. Pani bardzo się oburzyła:

- Ale jak to, ja od tygodnia piszę maile, usiłuję się dodzwonić, umówić na odbiór, a ze strony tej pani totalna olewka! No jak to tak!
- Ale tłumaczę, że córka jest na urlopie, na pewno nie sprawdza poczty i nie odbiera telefonu.
- No ale to nie mogła pani przekazać informacji, że ja chcę towar odebrać?
- Ale przecież usiłuję pani wyjaśnić...
- Ale co mi tu pani będzie wyjaśniać, to jest żenada jakaś! Urlop czy nie urlop, ja mam mieć możliwość odbioru towaru!
- A jak sklep jest zamknięty z powodu urlopu to też pani uważa, że może w nim kupować?
- A co pani tu porównuje w ogóle, ja przyszłam po towar i chcę go odebrać! Pół miasta przejechałam!
- Przykro mi, nie pomogę pani, proszę skontaktować się z córką po 30 września!
- Nie! Ja chcę odebrać towar! - i uwaga! Zaczyna się wpychać do mieszkania.
Mama w krzyk, przyleciał ojciec, zaalarmowany odgłosami awantury. Oboje z mamą usiłowali kobiecisko uspokoić i wyprosić z mieszkania, ta jednak w kółko powtarzała: "Ja z pustymi rękami nie odejdę!". Mama pozornie już spokojna, poprosiła kobietę o chwilę cierpliwości. Poszła do kuchni, spakowała reklamówkę jedzenia, typu ryż, makaron, kiełbasa, chleb. Wręczyła reklamówkę kobiecie i pyta:

- Proszę! Teraz jest pani zadowolona? Nie odejdzie pani przecież pustymi rękami!
- Bezczelna! Nienormalna! Totalny syf! Co za chamstwo! - pani w końcu opuściła nasze skromne progi.

Napisałam do nerwuski maila z wyjaśnieniem, że byłam na urlopie, że informacja była na aukcji, przepraszam za brak kontaktu, jednocześnie wyrażając swoją dezaprobatę wobec zachowania allegrowiczki. Poinformowałam, że towar jest ciągle dostępny i czeka na odbiór.

Odpowiedź:

"Pani chyba żartuje, ja do tej patologii na pewno nie wrócę, MOŻE mi pani wysłać towar na swój koszt!"

Looool...

Allegro

Skomentuj (31) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 768 (880)

Komentarze

Momencik, trwa ładowanie komentarzy   ładowanie…